- Kategorie:
- 100-150 km.20
- 150-200 km.5
- 70-100 km.55
- MK.13
- Pieszym szlakiem.45
- Ślad GPS.100
- VP.10
- WPKiW.184
Test opon: Do WPKiW w tle z niebezpieczną wywrotką na torowisku
Środa, 14 października 2009 | dodano: 14.10.2009Kategoria WPKiW
Time:13:30
Za oknem ciągle pada deszcz ze śniegiem i tylko 1,5 stopnia. Jako że co dopiero zmieniłem opony na nieco grubsze z terenowym bieżnikiem, pomyślałem, że to dobry moment na ich test, na ile radzą sobie w takich warunkach.
Nie mam 100% wodoodpornego ubranka, ale na planowane około 28km i ponad godzinę jazdy, [czyli dojechać i zrobić kółeczko po WPKiW] dało by radę.
Ubrany ciepło, pierwszy raz w tym sezonie w polarze pod WS, wyruszyłem tradycyjnie przez Żabie Doły.
Niestety miałem niebezpieczną sytuację, na ul. Siemianowickiej w Chorzowie [na wysokości ulic Harcerskiej i Karolinki]. Jest tam fatalnie przeprowadzone torowisko [wysokie, nierówne], które z osi jezdni, przecina drogę, by biec po chwili po jej prawej stronie. Dodam że tramwaje od dawna tam nie jeżdżą, a przejazd przez torowisko i w suchą, letnią pogodę, może stwarzać problemy. Chorzów powinien zrobić coś z tym miejscem, dodatkowo jest tam kostka, czytaj szklanka.
Tak więc mimo że bywam tam często, znam dokładnie miejsce już prawie po przejechaniu torowiska, wpadłem w poślizg [Dlatego że z przeciwka jechał autobus, starałem przejechać je blisko prawej strony, a jest to sposób trudniejszy] i jedyne co pamiętam to, to że kilka metrów na pupie przejechałem się po jezdni. [A może dobrze że nie jechałem lewą stroną, gdybym tak się wywrócił, byłbym pod Busem]
Podziękowania dla kierowcy który jechał za mną, że zdążył się zatrzymać, zanim opuściłem jezdnię. A także za to, że zatrzymał się na dłuższą chwilę, dopytując się czy wszystko OK.
Po szybkich oględzinach rowerka, pozbieraniu lampki i baterii gdzieś z drogi, podjechałem pod WPKiW kilkaset metrów dalej, by dokładnie przejrzeć rower.
Straty: Właściwie żadne. Rower w porządku. Lekko obdarte spodnie na kolanie i prawie na pupie, także mały siniak.
Temperatura:1.0 HR max:168 ( 86%) HR avg:137 ( 70%) Kalorie: 596 (kcal)
Za oknem ciągle pada deszcz ze śniegiem i tylko 1,5 stopnia. Jako że co dopiero zmieniłem opony na nieco grubsze z terenowym bieżnikiem, pomyślałem, że to dobry moment na ich test, na ile radzą sobie w takich warunkach.
Nie mam 100% wodoodpornego ubranka, ale na planowane około 28km i ponad godzinę jazdy, [czyli dojechać i zrobić kółeczko po WPKiW] dało by radę.
Ubrany ciepło, pierwszy raz w tym sezonie w polarze pod WS, wyruszyłem tradycyjnie przez Żabie Doły.
Niestety miałem niebezpieczną sytuację, na ul. Siemianowickiej w Chorzowie [na wysokości ulic Harcerskiej i Karolinki]. Jest tam fatalnie przeprowadzone torowisko [wysokie, nierówne], które z osi jezdni, przecina drogę, by biec po chwili po jej prawej stronie. Dodam że tramwaje od dawna tam nie jeżdżą, a przejazd przez torowisko i w suchą, letnią pogodę, może stwarzać problemy. Chorzów powinien zrobić coś z tym miejscem, dodatkowo jest tam kostka, czytaj szklanka.
Tak więc mimo że bywam tam często, znam dokładnie miejsce już prawie po przejechaniu torowiska, wpadłem w poślizg [Dlatego że z przeciwka jechał autobus, starałem przejechać je blisko prawej strony, a jest to sposób trudniejszy] i jedyne co pamiętam to, to że kilka metrów na pupie przejechałem się po jezdni. [A może dobrze że nie jechałem lewą stroną, gdybym tak się wywrócił, byłbym pod Busem]
Podziękowania dla kierowcy który jechał za mną, że zdążył się zatrzymać, zanim opuściłem jezdnię. A także za to, że zatrzymał się na dłuższą chwilę, dopytując się czy wszystko OK.
Po szybkich oględzinach rowerka, pozbieraniu lampki i baterii gdzieś z drogi, podjechałem pod WPKiW kilkaset metrów dalej, by dokładnie przejrzeć rower.
Straty: Właściwie żadne. Rower w porządku. Lekko obdarte spodnie na kolanie i prawie na pupie, także mały siniak.
Dane wycieczki:
13.80 km (1.50 km teren), czas: 00:42 h, avg:19.71 km/h,
prędkość maks: 38.50 km/hTemperatura:1.0 HR max:168 ( 86%) HR avg:137 ( 70%) Kalorie: 596 (kcal)
K o m e n t a r z e
To dobrze, że nic Ci się nie stało.
Oj trzeba uważać!
Pozdrawiam kosma100 - 13:34 środa, 14 października 2009 | linkuj
Komentuj
Oj trzeba uważać!
Pozdrawiam kosma100 - 13:34 środa, 14 października 2009 | linkuj