I I I Click for Katowice, Polska Forecast I I ŚWIETNY FOTOGRAF I
PicasaI PhotoBS I GPSies http://www.opencaching.pl/viewprofile.php?userid=24949
avatar Witaj na blogu rowerowym fredziomf
Powyżej są linki do moich zdjęć i śladów GPS.
    Blog najnowsze
    Blog profil rowerzysty

Michał - Bytom

2012
baton rowerowy bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(60)

Moje rowery

Merida Crossway TFS 800-V 25816 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fredziomf.bikestats.pl

Archiwum

ministat liczniki.org

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:659.30 km (w terenie 71.60 km; 10.86%)
Czas w ruchu:28:45
Średnia prędkość:22.93 km/h
Maksymalna prędkość:61.70 km/h
Suma podjazdów:4113 m
Maks. tętno maksymalne:177 (90 %)
Maks. tętno średnie:158 (81 %)
Suma kalorii:26869 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:43.95 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Nocna Przygoda

Piątek, 30 kwietnia 2010 | dodano: 30.04.2010
Po prawie całym tygodniu bez rowerka, patrzę na prognozy pogody, wg których w weekend może być mokro. No nie, nie wytrzymałem.
Godzina 00:18 wychodzę na rower. Jadę przed siebie główną drogą. Może na Radzionków, może w kierunku Tarnowskich Gór, jeszcze nie wiem.
Drogi puste. Po 2.5 km zdejmuję windstopperową czapkę, jest aż 14 stopni i to po północy.
o godz. 0:30 zauważam, że w rejonie budowanej autostrady, pracuje sprzęt.
Jadę dalej, już wiem, że na Tarnowskie Góry. W kilku miejscach mijam piekarnie i wdycham zapach świeżego pieczywa.

Jadąc dalej, będę musiał przejechać ponad 2.5km odcinek przez ciemny las. Podświadomie nie daje mi to spokoju.
Czy się nie przelęknę?, co jak zobaczę z boku jakieś zwierzę?, co jak złapię w tych ciemnościach gumę? czy wtedy nie spanikuję?
Podziwiam znaną okolicę z perspektywy nocy i podświadomie szykuję się na przezwyciężenie lęku.

W końcu przed Nowym Chechłem jest las. Kilka głębszych oddechów i przejechałem spokojnie frapujący mnie fragment.
Do tej pory księżyc miałem za plecami, teraz od Świerklańca mam go przed sobą.

W planach miałem jeszcze przejazd na Michałkowice, przez Świętochłowice, i na Bytków i WPKiW, ale ostatecznie rezygnuję, jest przed 2:00h, starczy na dziś. Przecież rano trzeba zacząć nowy dzień.

Na koniec filmik Kliknij TUTAJ o moim cudownym tylnym kole, z którym mordowałem się do dziś, m.in na Jasnej Górze, czy nad zbiornikiem Poraj.

Edit:Yes Yes Yes, odebrałem właśnie nowe koło. Jego test, odbędzie się w najbliższy weekend, na terenie Małopolski!
Ł3:397,4 km. [1167,7]
Dane wycieczki: 34.40 km (0.40 km teren), czas: 01:27 h, avg:23.72 km/h, prędkość maks: 43.50 km/h
Temperatura:13.0 HR max:164 ( 84%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 1493 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(4)

Dookoła Jeziora Porajskiego

Niedziela, 25 kwietnia 2010 | dodano: 25.04.2010Kategoria Ślad GPS, 100-150 km
Opis uległ usunięciu. Poniżej skrócony opis wycieczki.

Udałem się najpierw nad jezioro w Rogoźniku, by za drogą 913, poznać nowy fragment leśny.



Wyjechałem na drogę przed Twardowicami, i zrobiłem poniższą fotkę.

W Zawadzie widok na lasy, w które zaraz wjadę.

By zniknąć w zielonym raju, muszę jeszcze pokonać przyjemną i znaną sobie, drogę wzdłuż S Jedynki.

I jestem w lesie.



Drzewostan się zmienia, pojawiają się szyszki.

Po czym jadę, przez trochę bardziej odludną część lasu.

By dojechać do miejscowości Wilnowo.
Jadę teraz przez Cynków.

Droga pod wiatr i bardzo niebezpieczny przejazd przez krajową Jedynkę.

Po dłuższym czasie, jestem już nad zbiornikiem w Poraju.

Jestem pod wrażeniem koloru wody i rozmiarem jeziora.

Postanawiam je objechać zgodnie z zielonym szlakiem pieszym.

Jestem na tamie po drugiej stronie.



Na następnym skraju zbiornika, znajduje się mała wysepka.

Poniżej kolejny skraj jeziora, i wały.

Ponieważ jest tam dość piaszczyście, jadę większym łukiem.

By dojechać nad mostek, czy molo, przecinające jezioro.


Powrót przez malownicze miejscowości. Najpierw Miłość, potem Koziegłówki.


Takich asfaltów, w mieście nie ma.

Wracam przez Woźniki, dominuje już kolor złoty.


Dane wycieczki: 129.00 km (36.80 km teren), czas: 05:53 h, avg:21.93 km/h, prędkość maks: 47.20 km/h
Temperatura:13.0 HR max:163 ( 83%) HR avg:140 ( 71%) Kalorie: 4000 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(9)

Katowice + WPKiW + Grill

Sobota, 24 kwietnia 2010 | dodano: 24.04.2010Kategoria WPKiW
Podłubałem w tylnym kole. Wykręciłem szprychę, która ledwo się trzymała. Mam 2,5cm dziurę w obręczy, którą zakleiłem taśmą. Koło krzywe, ale stabilnie się kręci.
Muszę się pomęczyć jeszcze tak, kilka dni do tygodnia.

Rewelacyjna pogoda, ponad 17 stopni w cieniu, w słońcu grubo ponad 20ścia. Wyjechałem w krótkich spodenkach i o krótkiej koszulce.

Najpierw do Katowic, powrót przez WPKiW, gdzie zrobiłem kółko na pętli rowerowej.
A dziś w parku, i kilkuletnie dzieci na rowerach, i starsze dzieci, których rodzice uczyli jeździć, biegacze, rolkowcy, tłumy spacerowiczów, z dziećmi czy psami. I niedzielni rowerzyści, i tacy co chcieli dojechać i wylegiwać się na polanie.
Jednym słowem, jeśli ktoś chciałby szybciej pojeździć, to nie był najlepszy moment.

Dojechałem do domu, przebrałem się w cywilne ciuchy i adidasy oraz wziąłem picie i kiełbasy, i pomknąłem spacerkiem na grilla.
Ł3:234 km. [1004,3]
Dane wycieczki: 37.30 km (3.90 km teren), czas: 01:39 h, avg:22.61 km/h, prędkość maks: 43.70 km/h
Temperatura:17.5 HR max:173 ( 88%) HR avg:152 ( 77%) Kalorie: 1652 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(3)

Powtórka z wtorku

Czwartek, 22 kwietnia 2010 | dodano: 22.04.2010Kategoria WPKiW
Do Katowic, miałem trochę więcej czasu, więc nie musiałem, przez cały czas jechać na maksa.
Sporo zimniej. Denerwuje mnie już to umierające tylne koło.
Ł3:196,7 km. [967]
Dane wycieczki: 28.40 km (2.60 km teren), czas: 01:18 h, avg:21.85 km/h, prędkość maks: 42.60 km/h
Temperatura:8.0 HR max:166 ( 85%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 1144 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(0)

Służbowo w Katowicach

Wtorek, 20 kwietnia 2010 | dodano: 20.04.2010Kategoria WPKiW
Musiałem do 40 minut dojechać do Katowic. Walka z czasem, po 20tu minutach, nie miałem przekonania że zdążę.
Jechałem przez Żabie Doły i WPKiW oraz obok Silesia City Center. Jak na złość wstrzymywała mnie sygnalizacja.
Uf udało się, średnia 26 km/h i po 34 min byłem u celu.
Powrót spokojnie.
Ł3:168,3 km. [938,6]
Dane wycieczki: 28.30 km (2.60 km teren), czas: 01:13 h, avg:23.26 km/h, prędkość maks: 44.70 km/h
Temperatura:13.5 HR max:173 ( 88%) HR avg:152 ( 77%) Kalorie: 1296 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(0)

Virtual Partner z 6go marca; Tarnowskie Góry, Świerklaniec

Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | dodano: 19.04.2010Kategoria VP
Temp start 12, powrót 9 stopni.
VP, porównanie się z przejazdem z 6go marca, kiedy to pobiłem wcześniejszy przejazd z 2go marca.
P.S Jeśli chcesz wiedzieć więcej o Virtual Partner, zobacz TU lub TU lub TU.

Dzisiejszy VP, miała to być spokojna jazda [ciągle czekam na odbiór nowego koła] i spodziewałem się przegranej.
Z czasem okazało się jednak, że mam przewagę, więc nie odpuszczałem.

W Tarnowskich Górach, mały odpoczynek, by się napić i zrobić fotkę.
Pojazdy szynowe w Tarnowskich Górach © fredziomf


Bocialara przydała się, gdy mknąłem asfaltem przez las, do Nowego Chechło. Wypatrzyłem na poboczu nawet sarnę.

Niespodziewanie, komunikat na koniec: "Wygrałeś! Trening zakończony" oraz fanfary po wszystkim.
Poprawiłem się, aż o 4,8km!
Ł3:140 km. [910,3]
Dane wycieczki: 34.20 km (0.20 km teren), czas: 01:18 h, avg:26.31 km/h, prędkość maks: 43.20 km/h
Temperatura:10.5 HR max:175 ( 89%) HR avg:158 ( 81%) Kalorie: 1443 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(0)

Sezon motorowy i rowerowy w pełni

Niedziela, 18 kwietnia 2010 | dodano: 18.04.2010
Obejrzałem w TV przemówienie Kard. Dziwisza na rozpoczęcie uroczystości w Krakowie. Następnie wyszedłem na rower. W słuchawkach w radio, słuchałem dalszej ceremonii.
Udałem się najpierw na Rynek bytomski, gdzie na telebimie wyświetlano transmisję.
Rynek bytomski, transmisja pogrzebu Prezydenta © fredziomf

Nie miałem pomysłu na dalszą jazdę. Po chwili, wyruszyłem w kierunku Bazyliki w Piekarach Śląskich.
Następnie na Świerklaniec i dalej DK78 i DW912. Sezon rowerowy i motorowy w pełni. Pozdrowiłem się kilkakrotnie na całej trasie. Miło się mijało całe grupy motocyklistów, choć raz, trzy motory obok siebie (dwa moim pasem), jechały na czołówkę ze mną.
Zatrzymałem się przy dostrzegalni pożarowej, z której widok musi być niesamowity. W środku za szybą wypatrzyłem tam pracownika.
dostrzegalnia pożarowa Misteczko Śląskie © fredziomf


Spontanicznie wjechałem w las, tym razem przejechałem fragment, po którym jechałem pierwszy raz i nad jezioro Chechło-Nakło, gdzie było tłumnie.
Dalej nowo poznaną ul. Polną w Tarnowskich Górach i powrót DK11.
P.S. Ciepło i sucho, czyżby już czas zdjąć błotniki?
Ł3:105,8 km. [876,1]
Dane wycieczki: 47.10 km (5.50 km teren), czas: 02:06 h, avg:22.43 km/h, prędkość maks: 43.50 km/h
Temperatura:17.0 HR max:171 ( 87%) HR avg:137 ( 70%) Kalorie: 2277 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(6)

Nocne WPKiW, nowe kółka przerzutki.

Sobota, 17 kwietnia 2010 | dodano: 17.04.2010Kategoria WPKiW
Temp start 8.9, powrót 4.9 stopni.

Był dziś piękny dzień. Za dnia nie znalazłem czasu na rower, postanowiłem wybrać się za nocy, w towarzystwie "Bocialarki 2.5".
Wymieniłem dziś kółka tylnej przerzutki, nie mogłem już patrzeć na szpilki poprzednich kółek.

Nowego Koła jeszcze nie mam, oddałem do zaplecenia, zatem dziś, mogłem sobie pozwolić, jedynie na spokojne asfaltowe pętle po parku, na wątpliwej jakości obręczy. Dodatkowo zdjąłem tylny hamulec, by nie zawadzał.

Wyruszyłem w kierunku Łagiewnik, drogą gruntową, dalej już standardowo do Parku.
Na miejscu byłem o 20:35 i szlabany były już pozamykane. O szlabanach, pisał kiedyś Raptor.

Myślałem, że są mniej widoczne, choć jak ktoś jedzie na pamięć może się zdziwić.
Oto jeden z nich, w miejscu gdzie, jadąc z górki, trzeba wyhamować z około 25-40 km/h.
(zdjęcie bez lampy błyskowej, światło z boku, pochodzi od latarni)
Uwaga nocą, na szlabany w WPKiW. Bocialarka 2.5 100%, godz 21sza © fredziomf


Chciałem pojeździć trochę więcej, ale o 21:30 zrobiło mi się zimno. Zmieniłem cienką opaskę i rękawiczki, na windstopperową czapkę i grube rękawiczki. Pomogło, ale z kolei trochę zgłodniałem. Tak więc powoli, ul. Chorzowską udałem się w kierunku domu.
Ł3:58,7 km. [829]
Dane wycieczki: 58.70 km (2.50 km teren), czas: 02:36 h, avg:22.58 km/h, prędkość maks: 40.20 km/h
Temperatura:6.0 HR max:168 ( 86%) HR avg:143 ( 73%) Kalorie: 2592 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(2)

Mokre Katowice, na nowym suporcie

Czwartek, 15 kwietnia 2010 | dodano: 15.04.2010Kategoria WPKiW
Wczoraj samemu wymieniłem sobie suport. Dla osoby, której czasem lecą klucze z ręki, to sporo frajdy, że wszystko działa i teraz jest cicho :)

W międzyczasie dostałem telefon, jest do odbioru obręcz, dla mojego zepsutego koła, które obecnie wygląda jeszcze gorzej.
Ja już widzę to koło :) © fredziomf

Patrzę na zegarek, chyba zdążę. Mimo opadów deszczu, wyruszyłem kilkanaście minut przed 17tą. Cel, być przed 18tą w Katowicach.

Zdążyłem prawie z ponad 25cio minutowym zapasem. Padało nieprzyjemnie. Zdałem sobie sprawę, że na południu Polski, pada praktycznie od tygodnia.

W drodze powrotnej obręcz na plecak i jazda :) Z czasem przestało padać, ale było tak mokro, że napęd po 30tu km miał na prawdę dość, tej błotnej mazi. Całe ubranie także do prania.
Ł1:261,6 km. [1430,4]
Dane wycieczki: 30.90 km (2.60 km teren), czas: 01:29 h, avg:20.83 km/h, prędkość maks: 40.70 km/h
Temperatura:10.0 HR max:169 ( 86%) HR avg:148 ( 75%) Kalorie: 1412 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(6)

Na mieście z u-lockiem

Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | dodano: 12.04.2010
Cadence avg:70
Służbowo w Centrum Miasta.
flaga żałobna na Rynku w Bytomiu © fredziomf

Ł1:230,7 km. [1399,5]
Dane wycieczki: 3.95 km (0.10 km teren), czas: 00:14 h, avg:16.93 km/h, prędkość maks: 35.20 km/h
Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 240 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(2)