I I I Click for Katowice, Polska Forecast I I ŚWIETNY FOTOGRAF I
PicasaI PhotoBS I GPSies http://www.opencaching.pl/viewprofile.php?userid=24949
avatar Witaj na blogu rowerowym fredziomf
Powyżej są linki do moich zdjęć i śladów GPS.
    Blog najnowsze
    Blog profil rowerzysty

Michał - Bytom

2012
baton rowerowy bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(60)

Moje rowery

Merida Crossway TFS 800-V 25816 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fredziomf.bikestats.pl

Archiwum

ministat liczniki.org

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2010

Dystans całkowity:461.60 km (w terenie 115.30 km; 24.98%)
Czas w ruchu:23:48
Średnia prędkość:19.39 km/h
Maksymalna prędkość:46.40 km/h
Suma podjazdów:3213 m
Maks. tętno maksymalne:184 (94 %)
Maks. tętno średnie:155 (79 %)
Suma kalorii:17300 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:38.47 km i 1h 59m
Więcej statystyk

W piątkowy wieczór, na Rynek w TG. Powrót przez Piekary Śląskie

Piątek, 26 listopada 2010 | dodano: 28.11.2010
To był przepiękny dzień. +5 stopni, prawie jak wiosna. Wyruszam na jego zakończenie, by przed 18tą zdążyć do sklepu w Tarnowskich Górach. Już zimniej, bo 2 stopnie.
Spory ruch, jadę przez M1 i Osiedle na Wzgórzu. Drogi suche, ale czuć zimowy chłód w powietrzu.

Po wszystkim, wracam przez Nowe Chechło, gdzie po bokach drogi, trzyma się skostniały śnieg, z przed dwóch dni.
Dalej Piekary Śląskie. Pod domem już 0 stopni.

O tej porze roku, przy wyznaczaniu trasy, należy pamiętać o jeszcze jednym. Dymiące domki jednorodzinne dały mi mocno w kość.
Ł3:67,5 km [3453,5]
Dane wycieczki: 37.00 km (1.50 km teren), czas: 01:36 h, avg:23.12 km/h, prędkość maks: 45.30 km/h
Temperatura:1.0 HR max:181 ( 92%) HR avg:155 ( 79%) Kalorie: 1631 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(1)

Miasto + WPKiW + dawna KWK Prezydent i 41 metrowa żelbetonowa wieża szybowa

Niedziela, 21 listopada 2010 | dodano: 21.11.2010Kategoria WPKiW
Nie planowałem dziś jazdy. Zimniej, 6 stopni i chłodne powietrze.
Najpierw wieczorem do sklepu 24h w pilnej sprawie. Po 4ech km byłem w domu, postanowiłem jednak nie wracać i gdzieś pokręcić.

Padło na park chorzowski. Zrobiłem rundkę po pętli rowerowej oraz przejechałem wokół Stadionu Śląskiego, gdzie trwają prace przy jego zadaszaniu.

Na koniec na teren dawnej KWK Polska. Pod znajdujący się tam, 41 metrowy "Szyb Prezydent", który był niegdyś najnowocześniejszą tego typu konstrukcją na Śląsku. Żelbetonowa wieża powstała w 1933 roku. Na początku nosiła nazwę "Wielki Jacek", później "Ignacy Mościcki".

Fotki:
Szyb Prezydent #1 © fredziomf

Szyb Prezydent #2 © fredziomf

Szyb Prezydent #3 © fredziomf

Szyb Prezydent #4 © fredziomf

Ł3:30,5 km [3416,5]
Dane wycieczki: 30.40 km (2.00 km teren), czas: 01:34 h, avg:19.40 km/h, prędkość maks: 38.50 km/h
Temperatura:6.0 HR max:163 ( 83%) HR avg:136 ( 69%) Kalorie: 1308 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(6)

Las - okolice Huty Cynku.

Piątek, 19 listopada 2010 | dodano: 19.11.2010Kategoria Ślad GPS
Temp start 10, powrót 8 stopni.
To już trzecia wycieczka w tym tygodniu, w której robię, po 20 kilka km po lesie.
W listopadzie każdy km w terenie cieszy bardziej, jednak to dziś, po powrocie miałem najbrudniejszy napęd, rower i ubranie.

Najpierw stałą trasą przez Świerklaniec w okolice jez. Chechło-Nakło. Potem na Miasteczko Śl.

Tam przez chwilę, przez wyrobisko.

Następnie błotnistą gruntówką prowadząca do bramy Huty. A także, wzdłuż torów kolejowych.

W ostatnich chwilach, gdy jeszcze dobrze widać, docieram, jakąś niewyraźną ścieżką, nie wiadomo gdzie.

Niestety prognoza numeryczna sprawdziła się co do minuty, zaczyna padać. Wracam przez Tarnowskie Góry. Mimo że obyło się bez większych opadów, cała droga pokryta tą cudowną brudną mazią, a już w mieście dostaję brudny prysznic od wyprzedzającej mnie, i tak szeroko, ciężarówki.
Ł1: 252,5 km [2652,5]
Dane wycieczki: 54.10 km (21.00 km teren), czas: 02:52 h, avg:18.87 km/h, prędkość maks: 42.60 km/h
Temperatura:9.0 HR max:171 ( 87%) HR avg:136 ( 69%) Kalorie: 2356 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(3)

do apteki

Piątek, 19 listopada 2010 | dodano: 19.11.2010
Ciepło, jazda w krótkich spodenkach i ocieplaczach.
Spodziewałem się jazdy od apteki do apteki, ale udało się bez poszukiwania, wykupić nietypową receptę.
Przy okazji zobaczyłem, jak teraz wygląda ul.Webera.
Ł1:198,5 km [2598,5]
Dane wycieczki: 5.70 km (0.40 km teren), czas: 00:16 h, avg:21.38 km/h, prędkość maks: 37.40 km/h
Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(0)

Las, powrót w ciemnościach z Bocialarką 4

Środa, 17 listopada 2010 | dodano: 17.11.2010Kategoria Ślad GPS
Temp start 7 stopni, powrót 6.
Kolejny wypad do lasu. Trochę zimniej, na większości dystansu, mniej lub bardziej odczuwalna mżawka.

Po 14km i dobrej średniej 24 km/h jestem na ul. Grzybowej. Mam około godzinkę, aż się ściemni.

Penetruję najpierw wąskie ścieżki. Po pewnym czasie, niespodziewanie, odkrywam poniższe oczko wodne na rzece Pniowiec.

Spieszę się, czas na piękne dukty. To lubię.

Kieruję się ku jeziorze Głęboki Dół, dostrzegam ambonę? (z wyglądu inną jakie znam z okolicy).

Dukty kluczą, odkrywam dzięki temu, jakby mini wodospad na Wodzie Granicznej.

Jest już po 16ej, typowa szarówka, trzeba myśleć o powrocie. Jadę lasem na Miasteczko Śl.

Ciągle mżawi, jest na prawdę ciemno. Oto widok na ul. Św. Marka.

Jest okazja, by zobaczyć jak świeci Bocialarka 4.

Oto fotka na ubitą drogę gruntową, przy wyłączonej lampce.

A oto i ona, przy 65% mocy, czyli ok 520 lumenach.

Teraz 3,5 km przez ciemny las. Mimo że znam drogę, każdy metr jest jak nowy. To jest niesamowite, jak las wpływa na ludzką psychikę.
Docieram nad jezioro Chechło-Nakło. Na zdjęciu można dostrzec wodę.


Teraz dylemat, wracać jakieś 3 km, drogą na Tarnowskie Góry czy jednak lasem, trochę dalej na Świerklaniec. Wybieram jednak drogę 908. Jak widać nie wiele jaśniej :)

Pada ale nie przeszkadza. Dalej jazda przez miasto, znacznie bardziej komfortowo.
Ł1: 193 km [2593]
Dane wycieczki: 63.60 km (22.00 km teren), czas: 03:13 h, avg:19.77 km/h, prędkość maks: 45.80 km/h
Temperatura:6.5 HR max:178 ( 91%) HR avg:151 ( 77%) Kalorie: 2708 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(6)

Baszta, Kolej, Wojsko, Hałda i Las.

Poniedziałek, 15 listopada 2010 | dodano: 15.11.2010Kategoria Ślad GPS
Temp start 14,5 stopni, powrót 12.
Udało się wykorzystać niezłą pogodę. A mnie, ciągnie dziś do lasu.

Pierwszy cel, to znana mi Baszta, znajdująca się na wzniesieniu, pomiędzy Świerklańcem i Orzechem.

By do niej dojechać trzeba przemierzyć sady w Orzechu. Drogi gruntowe, chyba nie odkryte przez wielu, które dają trochę w kość.

Póki jeszcze stoi warto tu przyjechać, miejsce ma swój urok.

Kieruję się na Nowe Chechło. I znowu przez lekkie wzniesienie, do ulicy Widokowej w Świerklańcu.
Na horyzoncie, gdzie nie popatrzeć widać lasy.
(Mocno z prawej można wypatrzeć lotnisko Pyrzowice, na wprost kominy Huty Cynku w Miasteczku Śl, a na lewo widzimy kominy, znajdujące się w okolicy Śląskiego Centrum Hurtu w Tarnowskich Górach).

W Tarnowskich Górach, moją uwagę przykuwa "Przedszkole Bajkowy Zameczek"

Penetruję las w okolicy Kolejowej Stacji Towarowej - Tarnowskie Góry. Wiem, że część lasu zajęta jest przez Wojsko.

Dziś, nareszcie, znajduję drogę z Tarnowskich Gór do jeziora Chechło-Nakło, inaczej niż drogą 908. {Teraz nie trzeba będzie, jechać na centymetry po koleinach} Jadę bardzo blisko torów. Można przypatrzeć się infrastrukturze kolejowej.

Małymi i pagórkowatymi ścieżkami, docieram praktycznie pod jezioro.

Znam już las od strony ul. Kolejowej, czas na lewą stronę Stacji Towarowej, czyli za ul. Leśną. Poniżej w tle wieża wodna.

Jest tu bardziej dziko, znajduje się tu także ogromna i zielona hałda.

Krążę po lesie.

Większość ścieżek jest ślepa.

Wracam wpatrzony w niebo.

27 km po lesie, ale nie po prostych duktach leśnych, tylko w trochę trudniejszym terenie.
Ł1: 129,5 km [2529]
Dane wycieczki: 66.50 km (27.00 km teren), czas: 03:42 h, avg:17.97 km/h, prędkość maks: 46.40 km/h
Temperatura:14.0 HR max:184 ( 94%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 2863 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(4)

Prawie jak... (wycieczka)

Sobota, 13 listopada 2010 | dodano: 13.11.2010
Poprawa pogody, szkoda tylko, że w ten weekend jestem zajęty.
Ruszam w dżinsach, bez kasku, bez rękawiczek, bez dętki czy pompki.
Zupełny luz. Planowany dystans 5 km :)

Ponad 45% wycieczki w terenie, ach ta statystyka.

Fotorelacja:
Jeśli tego nie widać, krowa jest sztuczna.
Prawie jak... milka © fredziomf

Prawie jak... Wembley © fredziomf

Docieram jednak trochę dalej, pod Dolinę Górnika.
Dolina Górnika - Restauracja Bartek © fredziomf

Zrobione 10 km przyszło błyskawicznie. Dzisiejsza jazda, dała mi więcej radości, niż nie jeden dalszy dystans.
Po powrocie wilgotna koszulka, przypominająca o tym, że rowerowe ciuszki jednak robią różnicę.
Ł1: 63,1 km [2462,8]
Dane wycieczki: 10.10 km (4.70 km teren), czas: 00:37 h, avg:16.38 km/h, prędkość maks: 36.50 km/h
Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(3)

11 Listopada

Czwartek, 11 listopada 2010 | dodano: 11.11.2010
Planowałem dalszą wycieczkę, ale pogoda się nie sprawdziła i odpuściłem.

Wypogadza się dopiero po południu. Zimno [bo 5 stopni], ale bez wiatru.
Najpierw spaceruję, z rowerem, na Żabich Dołach.
11.11 Żabie Doły. Popołudniowy spacer po opadach. © fredziomf

Po 30 minutach ze średnią 10 km/h, postanawiam gdzieś popedałować. Nigdzie mi się nie śpieszy. Zmieniając co chwilę kierunki, generalnie kieruję się na Tarnowskie Góry.
Na Suchej Górze, łapię przepiękny zachód.
11.11 Piękny zachód, który obserwowałem kilka minut wcześniej © fredziomf

Wjeżdżam w las, by zobaczyć, jak w terenie radzi sobie nowa lampa. W tym samym czasie, nadciągają okropnie ciemne chmury. Spodziewam się deszczu, więc trzeba wracać.
11.11 Czarne chmury nad Tarnowskimi Górami © fredziomf

Przed Świerklańcem pada, ale tylko przez moment. Za to w Bytomiu jakoś wszędzie mokro.
Zahaczam o obchody Święta Odzyskania Niepodległości.
11.11 Rynek w Bytomiu, uroczystości 11 Listopada. © fredziomf

Ł1:53 km [2452,7]
Dane wycieczki: 53.00 km (6.70 km teren), czas: 02:40 h, avg:19.88 km/h, prędkość maks: 44.30 km/h
Temperatura:4.5 HR max:176 ( 90%) HR avg:143 ( 73%) Kalorie: 2203 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(3)

Bocialarka 4 - pierwsze wrażenia.

Poniedziałek, 8 listopada 2010 | dodano: 08.11.2010
Przyszła dziś pocztą. Błyskawicznie, bo zamówiłem w czwartek, a odebrałem w poniedziałek. Najnowsza, bo już czwarta wersja bocialarki - rewelacyjnej latarki, nie tylko na rower.

Dziś najbrzydszy, jak do tej pory, dzień listopada. Mimo małych opadów, ruszam, by zobaczyć choć trochę, jak to cudo świeci.

Standardowo Bocialarka 4, ma następujące tryby świecenia: strobe, 25%, 50%, 75% i 100% czyli 800 lumenów. Nowością jest możliwość zamówienia w wersji z alternatywnymi ustawieniami świecenia. Ja zamówiłem latarkę posiadającą następujące moce do wyboru: 10% /30% /65% /100%. Dostajemy także 2 lata gwarancji.

Wszystkie fotki robione w małym deszczu. Bez lampy, ale niebo nie jest całkiem ciemne.
Bocialarka 4 (100% mocy, czyli 800 lumenów) © fredziomf

Jednym słowem rewelacja. Strumień światła jest strasznie szeroki [szerszy niż w bocialarce 2.5] Obejmuje on całą drogę i jeszcze trochę. Trzeba znacznie obniżyć latarkę, by nie razić kogoś przed nami.
Bocialarka 4 (100% mocy czyli 800 lumenów) © fredziomf

Posiadam Bocialarkę 2.5, nie ma porównania. 25% mocy wersji 4 odpowiada, mniej więcej, maxowi wersji 2.5.

W wersji 4, 65% mocy to już poezja.
Bocialarka 4 (65% mocy, około 520 lumenów) © fredziomf

I tak na koniec, 10% mocy bocialarki 4 (czyli, aż za dobrze jak na miasto) jest widoczne, prawie jak światło motocykla.
Bocialarka 4 (10% mocy, czyli około 80 lumenów) © fredziomf

Ł3:178,5 km.[3386]
Dane wycieczki: 7.40 km (2.80 km teren), czas: 00:28 h, avg:15.86 km/h, prędkość maks: 37.60 km/h
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(11)

Listopadowa Pętla (okolice drogi 912) i ponad 25 km po lesie

Sobota, 6 listopada 2010 | dodano: 06.11.2010Kategoria Ślad GPS
Nadal ciepło.
Wyruszam przed południem, by zdążyć przed prognozowanymi opadami.

Przy Nowym Chechle, odkrywam dukt leśny, którym jeszcze nie jechałem.

Jest bardziej zielono, niż się spodziewałem.

Przed Żyglinem docieram, na znany sobie, żółty szlak pieszy.

A za dostrzegalnią pożarową, poznaję kolejne dukty leśne.

Krążę w okolicach torów kolejowych.

Odkrywam takie oto, poniższe, ścieżki dywaniki.

W pewnym momencie trzeba zawrócić.

Zobaczmy, dokąd ta droga prowadzi.

Teraz podjazd po korzeniach, pod 20to metrowe wzniesienie.

Jest coraz bardziej pochmurno, trzeba myśleć o powrocie.

Jadę lasem w kierunku jez. Cheło-Nakło. Zaczyna padać, na szczęście tylko chwilę.
Powrót pod wiatr. Teraz dopiero czuję, jak mocno dziś wieje.
25,5 km po lesie co cieszy.
Ł3:171 km.[3378,5]
Dane wycieczki: 59.00 km (25.50 km teren), czas: 03:17 h, avg:17.97 km/h, prędkość maks: 42.70 km/h
Temperatura:13.5 HR max:176 ( 90%) HR avg:135 ( 69%) Kalorie: 2618 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(3)