- Kategorie:
- 100-150 km.20
- 150-200 km.5
- 70-100 km.55
- MK.13
- Pieszym szlakiem.45
- Ślad GPS.100
- VP.10
- WPKiW.184
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2009
Dystans całkowity: | 812.81 km (w terenie 162.50 km; 19.99%) |
Czas w ruchu: | 39:22 |
Średnia prędkość: | 20.65 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.80 km/h |
Suma podjazdów: | 5719 m |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 156 (80 %) |
Suma kalorii: | 33546 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 50.80 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
Brynica Miasteczko Śl. lasami do Tarnowskie Góry Pniowiec, zielony szlak
Niedziela, 28 czerwca 2009 | dodano: 28.06.2009Kategoria 70-100 km, Pieszym szlakiem
Time:9:41
Cadenca avg:67
Gdy startowałem było pochmurno, mógł padać deszcz, ale w drodze powrotnej zrobiło się gorąco. Trochę mokro, więc trzymałem się asfaltów.
Dziś kierunek Piekary, Świerklaniec, droga 78 (w trakcie remontu), odbiłem przed Niezdarą w 912, by zaraz w prawo kierunek Brynica, czyli na Miasteczko Śląskie.
Potem ulice Łokietka, Imielów, i z Żyglina, ul. Św. Marka na centrum Miasteczka (ul. Dworcowa).
Właściwie od ul. Leśnej zaczęła się wycieczka, rozpocząłem poznawanie zielonego szlaku (Stulecia Turystyki). Szlak ten od centrum Tarnowskich Gór przez jez. Chechło-Nakło poznałem wcześniej.
Najpierw niefajna droga z kostki, ale już po chwili przyjemny las. Laskiem dotarłem (mijając ulice Jagodową, Kanałową) do stawów w Pniowiecu, gdzie byłem m.in 2go czerwca.
Szlak dalej biegnie ul. Edukacji Narodowej i Jagodową na Boruszowice. Do tej miejscowości już nie dotarłem gdyż zawróciłem w drogę powrotną (przez ul. Chemików, lasek, Grzybową, wracjąc dalej główną drogą na Bytom.
Tylko ponad 10km gruntów, ale mnóstwo asfaltu także przecinało las.
Temperatura:26.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 3314 (kcal)
Cadenca avg:67
Gdy startowałem było pochmurno, mógł padać deszcz, ale w drodze powrotnej zrobiło się gorąco. Trochę mokro, więc trzymałem się asfaltów.
Dziś kierunek Piekary, Świerklaniec, droga 78 (w trakcie remontu), odbiłem przed Niezdarą w 912, by zaraz w prawo kierunek Brynica, czyli na Miasteczko Śląskie.
Potem ulice Łokietka, Imielów, i z Żyglina, ul. Św. Marka na centrum Miasteczka (ul. Dworcowa).
Właściwie od ul. Leśnej zaczęła się wycieczka, rozpocząłem poznawanie zielonego szlaku (Stulecia Turystyki). Szlak ten od centrum Tarnowskich Gór przez jez. Chechło-Nakło poznałem wcześniej.
Najpierw niefajna droga z kostki, ale już po chwili przyjemny las. Laskiem dotarłem (mijając ulice Jagodową, Kanałową) do stawów w Pniowiecu, gdzie byłem m.in 2go czerwca.
Szlak dalej biegnie ul. Edukacji Narodowej i Jagodową na Boruszowice. Do tej miejscowości już nie dotarłem gdyż zawróciłem w drogę powrotną (przez ul. Chemików, lasek, Grzybową, wracjąc dalej główną drogą na Bytom.
Tylko ponad 10km gruntów, ale mnóstwo asfaltu także przecinało las.
Dane wycieczki:
69.97 km (10.30 km teren), czas: 02:57 h, avg:23.72 km/h,
prędkość maks: 45.10 km/hTemperatura:26.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 3314 (kcal)
Pechowa Brynica, dzień remontów i koło bez powietrza
Piątek, 26 czerwca 2009 | dodano: 26.06.2009
Time:11:16
Cadence avg:65
Spokojnie przez Wymysłów, laskiem do Ossy (niezłe błotko), Tąpkowice i Ożarowice. Plan był taki by właśnie teraz dojechać stąd do Miasteczka Śląskiego (przez Imielów) i dalej na Tarnowskie Góry. Zaskoczył mnie remont mostu na rzece Brynica [będzie trwał jeszcze 2 miesiące] za Ożarowicami. Musiałem więc zawracać kilkaset metrów przed upragnionym skrzyżowaniem z Łokietka.
No cóż objazd był drogą, którą przybyłem więc musiałem wracać na drogę 78.
Jakimś cudem zeszło mi prawie całkiem powietrze w tylnym kole, chmury także nie wyglądały na przyjazne, postanowiłem pod pompować i zobaczyć czy daleko ujadę. Do Niezdary zdążyło uciec. Czas mnie gonił no i przez koło skupiłem się na powrocie. W dodatku od Niezdary do Świerklańca gigantyczny korek (wymiana nawierzchni), W Piekarach, także 2 zwężenia na Bytomskiej i światła.
W sumie musiałem tak z 3 razy pod pompowywać kółeczko zanim dojechałem do domciu.
Muszę dokładnie przyjrzeć się oponie, mam nadzieje, że to nie zapowiedz zużytych opon.
Temperatura:28.0 HR max:170 ( 87%) HR avg:145 ( 74%) Kalorie: 2381 (kcal)
Cadence avg:65
Spokojnie przez Wymysłów, laskiem do Ossy (niezłe błotko), Tąpkowice i Ożarowice. Plan był taki by właśnie teraz dojechać stąd do Miasteczka Śląskiego (przez Imielów) i dalej na Tarnowskie Góry. Zaskoczył mnie remont mostu na rzece Brynica [będzie trwał jeszcze 2 miesiące] za Ożarowicami. Musiałem więc zawracać kilkaset metrów przed upragnionym skrzyżowaniem z Łokietka.
No cóż objazd był drogą, którą przybyłem więc musiałem wracać na drogę 78.
Jakimś cudem zeszło mi prawie całkiem powietrze w tylnym kole, chmury także nie wyglądały na przyjazne, postanowiłem pod pompować i zobaczyć czy daleko ujadę. Do Niezdary zdążyło uciec. Czas mnie gonił no i przez koło skupiłem się na powrocie. W dodatku od Niezdary do Świerklańca gigantyczny korek (wymiana nawierzchni), W Piekarach, także 2 zwężenia na Bytomskiej i światła.
W sumie musiałem tak z 3 razy pod pompowywać kółeczko zanim dojechałem do domciu.
Muszę dokładnie przyjrzeć się oponie, mam nadzieje, że to nie zapowiedz zużytych opon.
Dane wycieczki:
47.99 km (6.40 km teren), czas: 02:08 h, avg:22.50 km/h,
prędkość maks: 43.10 km/hTemperatura:28.0 HR max:170 ( 87%) HR avg:145 ( 74%) Kalorie: 2381 (kcal)
Świerklaniec, Chechło, żółtym Gwarków i rowerowym do Miasteczka Śl.
Czwartek, 25 czerwca 2009 | dodano: 25.06.2009Kategoria 70-100 km, Pieszym szlakiem
Time:8:06
Cadence avg:64
Przez Piekary, Świerklaniec (remont drogi)tym razem ulicami i w las, z którego wyjechałem na drogę 912 do Żyglina, czerwonym szlakiem rowerowym i dalej żółtym Gwarków do jego końca (łączy się z zielonym).
Powrót żółtym szlakiem aż nad Chechło i ponownie w czerwony rowerowy, który w bok prowadzi do Miasteczka Śląskiego.
Powrót drogą 908 i przez jezioro (czarny szlak) i Piekary Śląskie, powrót tradycyjnie.
Znowu FW 2.7 GPSa szwankowało, muszę zmienić na inne. Suma podjazdów ponad 300.
Temperatura:26.0 HR max:174 ( 89%) HR avg:150 ( 76%) Kalorie: (kcal)
Cadence avg:64
Przez Piekary, Świerklaniec (remont drogi)tym razem ulicami i w las, z którego wyjechałem na drogę 912 do Żyglina, czerwonym szlakiem rowerowym i dalej żółtym Gwarków do jego końca (łączy się z zielonym).
Powrót żółtym szlakiem aż nad Chechło i ponownie w czerwony rowerowy, który w bok prowadzi do Miasteczka Śląskiego.
Powrót drogą 908 i przez jezioro (czarny szlak) i Piekary Śląskie, powrót tradycyjnie.
Znowu FW 2.7 GPSa szwankowało, muszę zmienić na inne. Suma podjazdów ponad 300.
Dane wycieczki:
87.50 km (35.10 km teren), czas: 04:23 h, avg:19.96 km/h,
prędkość maks: 40.12 km/hTemperatura:26.0 HR max:174 ( 89%) HR avg:150 ( 76%) Kalorie: (kcal)
Będzin (Dworzec, Zamek, Pałac), czerwony i zielony szlak
Niedziela, 21 czerwca 2009 | dodano: 21.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:12:50
Cadence avg:66
Jako że dziś Niedziela, odważyłem się przejechać główną drogą z Bytomia przez Czeladź do Będzina. W samym mieście skierowałem się na Dworzec. Rozpoczyna się tam czerwony szlak pieszy, który przejechałem (Górą Zamkową [Zamek Królewski], [Pałac - Muzeum Zagłębia], ul. Akacjową do Wolności, gdzie dalszy przebieg szlaku aż do Gliwic (m.in przez Piekary, Bytom, Tarnowskie Góry) poznałem wcześniej.
LINK o Zamku i Muzeum Zagłębia
W drodze powrotnej odbiłem jeszcze na ul. Niepodległości (zielony szlak).
Wracałem tradycyjnie przez Wojkowice, Dąbrówkę Wlk.
Praktycznie cały czas mżawiło, ale się nie rozpadało.
Łańcuch w nie najlepszym stanie i jeżdżę z mniejszą kadencją.
Temperatura:17.0 HR max:168 ( 86%) HR avg:147 ( 75%) Kalorie: 2296 (kcal)
Cadence avg:66
Jako że dziś Niedziela, odważyłem się przejechać główną drogą z Bytomia przez Czeladź do Będzina. W samym mieście skierowałem się na Dworzec. Rozpoczyna się tam czerwony szlak pieszy, który przejechałem (Górą Zamkową [Zamek Królewski], [Pałac - Muzeum Zagłębia], ul. Akacjową do Wolności, gdzie dalszy przebieg szlaku aż do Gliwic (m.in przez Piekary, Bytom, Tarnowskie Góry) poznałem wcześniej.
LINK o Zamku i Muzeum Zagłębia
W drodze powrotnej odbiłem jeszcze na ul. Niepodległości (zielony szlak).
Wracałem tradycyjnie przez Wojkowice, Dąbrówkę Wlk.
Praktycznie cały czas mżawiło, ale się nie rozpadało.
Łańcuch w nie najlepszym stanie i jeżdżę z mniejszą kadencją.
Dane wycieczki:
51.29 km (1.90 km teren), czas: 02:20 h, avg:21.98 km/h,
prędkość maks: 43.50 km/hTemperatura:17.0 HR max:168 ( 86%) HR avg:147 ( 75%) Kalorie: 2296 (kcal)
Wieczorkiem po mokrej szosie miedzy Bytomiem a Chorzowem
Sobota, 20 czerwca 2009 | dodano: 20.06.2009Kategoria WPKiW
Time:22:05
Cadence avg:70
Po piątkowej awarii, do łask wróciła moja sztyca amortyzowana, zobaczymy na jak długo :) [Rower 400g cięższy, ale i tyłek się buja]
2 dni prawie ciągle padało. Chciałem wpaść tak na chwilkę do WPKiW. Na Arki Bożka stwierdziłem, a co będę śmigał przez mroczne Żabie Doły (jak zwykle), wybrałem się Chorzowską, bo ruch na drodze był niewielki. [oczywiście dalej przez Stacyjną do Parku]
A w Parku pusto, mokro i mgliście jak nigdy. Zrobiłem rundkę szlakiem, tzn Aleją Leśną, i mgły na tyle były duże, że stwierdziłem, że zbyt straszno tak samemu.
Popedałowałem troszkę po centralnej części parku i wróciłem także nietypowo (jak dla mnie), od Carrefoura AKS, Główną drogą na Bytom (przez Estakadę w Chorzowie).
Jechało się dobrze, więc zanim dotarłem do domciu, zaliczyłem po drodze Dworzec w Bytomiu.
Temperatura:12.0 HR max:170 ( 87%) HR avg:148 ( 75%) Kalorie: 1512 (kcal)
Cadence avg:70
Po piątkowej awarii, do łask wróciła moja sztyca amortyzowana, zobaczymy na jak długo :) [Rower 400g cięższy, ale i tyłek się buja]
2 dni prawie ciągle padało. Chciałem wpaść tak na chwilkę do WPKiW. Na Arki Bożka stwierdziłem, a co będę śmigał przez mroczne Żabie Doły (jak zwykle), wybrałem się Chorzowską, bo ruch na drodze był niewielki. [oczywiście dalej przez Stacyjną do Parku]
A w Parku pusto, mokro i mgliście jak nigdy. Zrobiłem rundkę szlakiem, tzn Aleją Leśną, i mgły na tyle były duże, że stwierdziłem, że zbyt straszno tak samemu.
Popedałowałem troszkę po centralnej części parku i wróciłem także nietypowo (jak dla mnie), od Carrefoura AKS, Główną drogą na Bytom (przez Estakadę w Chorzowie).
Jechało się dobrze, więc zanim dotarłem do domciu, zaliczyłem po drodze Dworzec w Bytomiu.
Dane wycieczki:
31.88 km (0.00 km teren), czas: 01:19 h, avg:24.21 km/h,
prędkość maks: 43.10 km/hTemperatura:12.0 HR max:170 ( 87%) HR avg:148 ( 75%) Kalorie: 1512 (kcal)
Las Grodziecki, wirujący sex na siodełku
Piątek, 19 czerwca 2009 | dodano: 19.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:8:51
Cadence avg:69
W planach było dojechanie do Dworca w Będzinie czerwonym szlakiem i okrążenie zielonym szlakiem Pogoria III oraz powrót.
Ogólnie pechowo, najpierw za ciepło się ubrałem, prognozy zapowiadały duży deszcz na popołudnie, ale jak wyruszyłem zrobiło się upalnie.
Kiedy minąłem ul. Mickiewicza, nareszcie zacząłem poznawać nowy fragment szlaku czerwonego. Nie ujechałem zbyt dużo, wyjeżdżając z lasku Grodzieckiego, przed ul. Wolności dopadła mnie duża krótkotrwała ulewa. Odczekałem kilkanaście minut i nawet nie zmokłem.
Zadowolony kontynuowałem, i znowu po chwili na Bursztynowej, podjeżdzam pod schodki i słyszę że coś strzeliło, patrzę i odpadło mi się siodełko [nawet nie wiem kiedy, przecież podjeżdżałem na stojaco]. Pękła śruba trzymająca oba jarzma (mam sztycę z jedną śrubą).
Od tej chwili musiałem skupić się na powrocie. Nie dało się tego nijak naprawić. Najpierw próbowałem trochę podjechać na stojąco, ale szybko straciłem ochotę na taką jazdę. Na szczęście wypaczyłem gdzieś w krzakach kawałek drutu i prowizorycznie przymocowałem siodełko.
Siedełko się trochę gibało, jak kołyska, ale generalnie dało się siedzieć, jedynie przez głupie dziury i koleiny wypadało z szyn, musiałem co kilka km (max 10 razy) poprawiać ustawienie.
Temperatura:27.0 HR max:174 ( 89%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 1909 (kcal)
Cadence avg:69
W planach było dojechanie do Dworca w Będzinie czerwonym szlakiem i okrążenie zielonym szlakiem Pogoria III oraz powrót.
Ogólnie pechowo, najpierw za ciepło się ubrałem, prognozy zapowiadały duży deszcz na popołudnie, ale jak wyruszyłem zrobiło się upalnie.
Kiedy minąłem ul. Mickiewicza, nareszcie zacząłem poznawać nowy fragment szlaku czerwonego. Nie ujechałem zbyt dużo, wyjeżdżając z lasku Grodzieckiego, przed ul. Wolności dopadła mnie duża krótkotrwała ulewa. Odczekałem kilkanaście minut i nawet nie zmokłem.
Zadowolony kontynuowałem, i znowu po chwili na Bursztynowej, podjeżdzam pod schodki i słyszę że coś strzeliło, patrzę i odpadło mi się siodełko [nawet nie wiem kiedy, przecież podjeżdżałem na stojaco]. Pękła śruba trzymająca oba jarzma (mam sztycę z jedną śrubą).
Od tej chwili musiałem skupić się na powrocie. Nie dało się tego nijak naprawić. Najpierw próbowałem trochę podjechać na stojąco, ale szybko straciłem ochotę na taką jazdę. Na szczęście wypaczyłem gdzieś w krzakach kawałek drutu i prowizorycznie przymocowałem siodełko.
Urwane siodełko, zwiazane drutem© fredziomf
Siedełko się trochę gibało, jak kołyska, ale generalnie dało się siedzieć, jedynie przez głupie dziury i koleiny wypadało z szyn, musiałem co kilka km (max 10 razy) poprawiać ustawienie.
Dane wycieczki:
44.19 km (1.50 km teren), czas: 02:02 h, avg:21.73 km/h,
prędkość maks: 47.80 km/hTemperatura:27.0 HR max:174 ( 89%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 1909 (kcal)
Miechowice, Rokitnica, Wieszowa, Górniki, Gliwice, powrót przez Biskupice
Środa, 17 czerwca 2009 | dodano: 17.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem, 70-100 km
Time:10:07
Cadence avg:65
Zaczęło się ciekawie, pogroziłem Policjantom, którzy przede mną wykonali lewoskręt.
Z Dąbrowy Miejskiej, Laskiem Miechowickim, dojechałem do ul. Frenzla, następnie do ul. Składowej, skąd przez Wieszową ,aż na Górniki dojechałem czerwonym szlakiem [tutaj dotarłem 11.06].
Wróciłem drogą 78 do Składowej i kontynuowałem czerwonym szlakiem do Centrum Gliwic. (ulice Leśna, Szymanowskiego, przez Park, Lipową, obok Forum i Dworcową)
Miejscami było sporo błota, po wczorajszych opadach.
Wracałem drogą czyli Traugutta, Chorzowską, Wolności, Bytomską, Konstytucji, Zabrzańską.
Towarzyszyły mi 4 skuterki (i to żadne nowe), trochę mi odjeżdżały, ale i tak na światłach się spotykaliśmy. Dymi i śmierdzi to cholerstwo :)
Temperatura:27.0 HR max:177 ( 90%) HR avg:147 ( 75%) Kalorie: 3754 (kcal)
Cadence avg:65
Zaczęło się ciekawie, pogroziłem Policjantom, którzy przede mną wykonali lewoskręt.
Z Dąbrowy Miejskiej, Laskiem Miechowickim, dojechałem do ul. Frenzla, następnie do ul. Składowej, skąd przez Wieszową ,aż na Górniki dojechałem czerwonym szlakiem [tutaj dotarłem 11.06].
Wróciłem drogą 78 do Składowej i kontynuowałem czerwonym szlakiem do Centrum Gliwic. (ulice Leśna, Szymanowskiego, przez Park, Lipową, obok Forum i Dworcową)
Miejscami było sporo błota, po wczorajszych opadach.
Wracałem drogą czyli Traugutta, Chorzowską, Wolności, Bytomską, Konstytucji, Zabrzańską.
Towarzyszyły mi 4 skuterki (i to żadne nowe), trochę mi odjeżdżały, ale i tak na światłach się spotykaliśmy. Dymi i śmierdzi to cholerstwo :)
Dane wycieczki:
82.00 km (22.50 km teren), czas: 04:07 h, avg:19.92 km/h,
prędkość maks: 44.60 km/hTemperatura:27.0 HR max:177 ( 90%) HR avg:147 ( 75%) Kalorie: 3754 (kcal)
Bytom Stroszek
Poniedziałek, 15 czerwca 2009 | dodano: 15.06.2009
Time:14:17
Cadence avg:68
Strzelców Bytomskich, przez M1 Real, Objazdowa, Narutowicza, Wojciechowskiego + Lasek, powrót Miarki.
Temperatura:28.0 HR max:175 ( 89%) HR avg:151 ( 77%) Kalorie: 1298 (kcal)
Cadence avg:68
Strzelców Bytomskich, przez M1 Real, Objazdowa, Narutowicza, Wojciechowskiego + Lasek, powrót Miarki.
Dane wycieczki:
23.70 km (2.00 km teren), czas: 01:14 h, avg:19.22 km/h,
prędkość maks: 47.00 km/hTemperatura:28.0 HR max:175 ( 89%) HR avg:151 ( 77%) Kalorie: 1298 (kcal)
Rogoźnik po lasku i polnych gruntowych drogach
Niedziela, 14 czerwca 2009 | dodano: 14.06.2009
Time:12:48
Cadence avg:68
Suma podjazdów około 500, GPS mi trochę oszalał.
Trasa, obwodnica, Piekary, Dobieszowice, Rogoźnik jeziorko, Rogoźnik las, droga 913, polne drogi, ulice 11 Listopada, 1go Maja, Węgroda, powrót przez Dobieszowice, Kaufland, Witczaka.
Temperatura:24.0 HR max:176 ( 90%) HR avg:148 ( 75%) Kalorie: 2181 (kcal)
Cadence avg:68
Suma podjazdów około 500, GPS mi trochę oszalał.
Trasa, obwodnica, Piekary, Dobieszowice, Rogoźnik jeziorko, Rogoźnik las, droga 913, polne drogi, ulice 11 Listopada, 1go Maja, Węgroda, powrót przez Dobieszowice, Kaufland, Witczaka.
Dane wycieczki:
44.50 km (10.50 km teren), czas: 02:20 h, avg:19.07 km/h,
prędkość maks: 46.33 km/hTemperatura:24.0 HR max:176 ( 90%) HR avg:148 ( 75%) Kalorie: 2181 (kcal)
Tarnowskie Góry, Bytom - czerwonym szlakiem
Czwartek, 11 czerwca 2009 | dodano: 11.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:11:26
Cadence avg:68
Dziś w bezrękawniku (bo ciepło) i bez słuchawek.
Na ul. Piekarskiej napotkałem Procesję (dziś Boże Ciało), następnie Strzelców Bytomskich na Tarnowskie Góry. Skręciłem w Główną, (dalej Szczęść Boże), by od Ronda przy Castoramie, poznawać szlak - w tym miejscu urwałem jego poznawanie 24 maja.
Aż do Kościoła Św. Mikołaja, jechało mi się rewelacyjnie, dalej po lesie całkiem OK. Niestety znowu jakieś 700metrów szlaku było wybitnie piesze, ale co tam poświęciłem się.
W dalszej części mijamy Ptakowicką i dojeżdżamy prawie do Żołnierskiej. Zaczęło padać więc postanowiłem wracać [przez ulice Suchogórską i Dąbrowę Miejską)
Temperatura:23.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 2317 (kcal)
Cadence avg:68
Dziś w bezrękawniku (bo ciepło) i bez słuchawek.
Na ul. Piekarskiej napotkałem Procesję (dziś Boże Ciało), następnie Strzelców Bytomskich na Tarnowskie Góry. Skręciłem w Główną, (dalej Szczęść Boże), by od Ronda przy Castoramie, poznawać szlak - w tym miejscu urwałem jego poznawanie 24 maja.
Aż do Kościoła Św. Mikołaja, jechało mi się rewelacyjnie, dalej po lesie całkiem OK. Niestety znowu jakieś 700metrów szlaku było wybitnie piesze, ale co tam poświęciłem się.
W dalszej części mijamy Ptakowicką i dojeżdżamy prawie do Żołnierskiej. Zaczęło padać więc postanowiłem wracać [przez ulice Suchogórską i Dąbrowę Miejską)
Dane wycieczki:
48.40 km (12.50 km teren), czas: 02:23 h, avg:20.31 km/h,
prędkość maks: 46.10 km/hTemperatura:23.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 2317 (kcal)