I I I Click for Katowice, Polska Forecast I I ŚWIETNY FOTOGRAF I
PicasaI PhotoBS I GPSies http://www.opencaching.pl/viewprofile.php?userid=24949
avatar Witaj na blogu rowerowym fredziomf
Powyżej są linki do moich zdjęć i śladów GPS.
    Blog najnowsze
    Blog profil rowerzysty

Michał - Bytom

2012
baton rowerowy bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(60)

Moje rowery

Merida Crossway TFS 800-V 25816 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fredziomf.bikestats.pl

Archiwum

ministat liczniki.org

Linki

8 Bytomska Masa + ulewna rundka w Radzionkowie

Piątek, 19 lutego 2010 | dodano: 19.02.2010Kategoria MK, Ślad GPS
Roztopy, sporo wody, ale nie przesadnie. Na Rynku stawiam się kilkanaście minut przed 18tą. Małe zaskoczenie, jest Nas trochę mniej niż ostatnio. Są jak zwykle przedstawiciele Gliwickiej Masy Krytycznej.
Wniosek, więcej osób lepiej znosi mrozy i śnieg, niż mokre jezdnie.
Od początku panuje super atmosfera. Startujemy, od chyba, już tradycyjnej rundki wokół Rynku.

Na trasie, chwilami, lekka mżawka lub deszcz, którego nie odczuwam będąc w kasku.
Drogi mokre, kierowcy wyrozumiali. Jakiś dzieciak pozdrawia nas lecącą śnieżynką, ale powinien jeszcze poćwiczyć celność.
Dalej wyjątkowo jedziemy drogą 4 (ul. Wrocławska), a nie przez ścieżkę rowerową w parku, z uwagi na brak takiej możliwości.

Po 9 km Masa (17 rowerzystów) dociera na Rynek i na herbatkę i cukierki w Biurze Promocji Bytomia.
8 Bytomska Masa - Ja i Organizatorzy po herbatce © fredziomf

Nikt się nie śpieszy, z powrotem do domu.

Ja osobiście bonusowo, jadę na rundkę, przez ul. Strzelców Bytomskich, Odrzańską i Dworską. Przed Rojca i w Radzionkowie dopada mnie ulewa.
Lampki (bocialarka i superflash) robią swoje i czuję się bezpiecznie, autka omijają szeroko.
Dalej na ul. Knosały panują egipskie ciemności. Na drogach już nie mokro, to były po prostu rzeki. Dostaję wodą po twarzy, z pod kół i z nieba, aż miło! Dawno już tak nie pływałem, i nie byłem tak, z tego szczerze zadowolony.
Wracam główną drogą na Bytom, już w małych opadach. W domu ciuchy do prania, ale uradowany.

I jest kabaret
Ł=1:141,5 km. [772,4]
Dane wycieczki: 36.10 km (0.30 km teren), czas: 01:50 h, avg:19.69 km/h, prędkość maks: 45.30 km/h
Temperatura:3.8 HR max:170 ( 87%) HR avg:134 ( 68%) Kalorie: 1762 (kcal)
Linkuj | KomentujKomentarze(3)

K o m e n t a r z e
Co Wy byliście na tej samej masie? :) Pozdrawiam
robin
- 09:50 sobota, 20 lutego 2010 | linkuj
Wracałeś normalnie wiaduktem i jeszcze Straż, no to faktycznie adrenalina ustawiona na maksa.
fredziomf
- 22:17 piątek, 19 lutego 2010 | linkuj
No ja nieźle zmokłem w czasie powrotu,szczególnie w Karbiu mocno lało.do tego mijała mnie Straż na sygnale.Jechali lewym pasem ale podmuch doprowadził do tego że osiągnąłem 53 km/h.Niezły czad i strach.
Dynio
- 22:08 piątek, 19 lutego 2010 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa erwow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]