- Kategorie:
- 100-150 km.20
- 150-200 km.5
- 70-100 km.55
- MK.13
- Pieszym szlakiem.45
- Ślad GPS.100
- VP.10
- WPKiW.184
Przy granicy województwa śląskiego; Wieszowa, Wojska, Wielowieś, Potępa, Tworóg
Cadence avg:75
Temp start 10, powrót 8,5 stopni.
Wiosenny weekend, w sobotę rano jednak mocno padało, co mnie zniechęciło, potem gdy było pogodnie, byłem zajęty. Dziś piękny poranek, spodziewany deszcz od około godziny 16:30.
Dłużej pospałem, a na rower wyruszyłem po obiedzie.
Koniecznie chciałem trzymać się asfaltów, by unikać błota. Ubrałem się dosyć ciepło (nogawki i polar na górę), może za bardzo, ale dzięki temu pod koniec nie zmarzłem.
Wyruszyłem główną drogą na Miechowice, w godzinach szczytu nie jest to przyjemne, ale dziś liczyłem na mały niedzielny ruch.
Już w Rokitnicy mijałem rowerową rodzinkę z dzieckiem, kawałek dalej motocyklistów. Każdy korzysta z pogody, na trasie mijałem wielu motocyklistów, rowerzystów, spacerowiczów, a nawet biegacza.
Przed Wieszową, kolarz wpatrzony przed siebie, kawałek dalej pozdrowiłem się z innym rowerzystą.
Przed Zbrosławicami znak, niebezpieczny zjazd i faktycznie rozwinąłem tam ponad 50km/h. Średnia jak na ten moment ponad 26 km/h, bardzo dobrze jak na mnie.
Na dalszej trasie, w kilku miejscach typowo wiejskie zapachy. Wsie i tylko szosa, pola i lasy.
Na trasie przydrożne kapliczki, ale jakoś nie chce mi się dziś robić zdjęć.
Od Wilkowic, spore podmuchy boczne, koła jechały przy krawędzi jezdni, a ja pochylony do środka jezdni, by mnie nie wyrzuciło.
W myślach obliczałem, jeśli dojadę w 4h do domu, powinienem zdążyć przed deszczem.
W miejscowości Wojska, przy małym kościółku, pełno rowerów, pozostawionych przez parafian, będących na mszy. (chyba nie do pomyślenia w większym mieście)
W Wielowsi, tabliczka o trasie rowerowej, może ktoś wie coś więcej o niej?
Ruch był prawie żaden, a gdy przeciąłem drogę 907, właściwie ani jednego autka.
Za miejscowością Czarków, zaczyna się najlepsza część wycieczki. Wjeżdżam w las, piękny, pachnący, zielony. Pierwszy raz w tym roku, widzę zielony las. Kawałek dalej, stacja kolejowa Borowiany, obok której, przejeżdżamy przejazdem przez tory.(zaraz za mną zamknęli szlaban)
Od miejscowości Koty, zaczyna padać deszcz, na szczęście szybko przestaje. I znowu podmuchy, tym razem jazda pod wiatr.
Dalej znany już mi Tworóg.
Istnieje tam krótka ciekawa droga rowerowa, dla dzieci do szkoły. Dokładnie została opisana pod tym linkiem.
Jest to droga jednokierunkowa, a jej połowa przeznaczona tylko dla rowerzystów. Choć ta żółta farba może wprowadzać w błąd.
Cały czas, w dali widzimy las, przez jego 2 km odcinek nie zdążył stopnieć śnieg, ale dało się przejechać.
Od Tarnowskich Gór do Bytomia, łapały mnie prawie wszystkie światła na czerwonym.
Kilometr przed domem się rozpadało, zdążyłem idealnie.
Po powrocie byłem dość zmęczony, w trasie wypiłem 1,5 litra wody z miodem i zjadłem jabłko.
Świetny kabaret
Ł1:312,8 km. [943,7]
Temperatura:9.5 HR max:174 ( 89%) HR avg:154 ( 78%) Kalorie: 3594 (kcal)
Temp start 10, powrót 8,5 stopni.
Wiosenny weekend, w sobotę rano jednak mocno padało, co mnie zniechęciło, potem gdy było pogodnie, byłem zajęty. Dziś piękny poranek, spodziewany deszcz od około godziny 16:30.
Dłużej pospałem, a na rower wyruszyłem po obiedzie.
Koniecznie chciałem trzymać się asfaltów, by unikać błota. Ubrałem się dosyć ciepło (nogawki i polar na górę), może za bardzo, ale dzięki temu pod koniec nie zmarzłem.
Wyruszyłem główną drogą na Miechowice, w godzinach szczytu nie jest to przyjemne, ale dziś liczyłem na mały niedzielny ruch.
Już w Rokitnicy mijałem rowerową rodzinkę z dzieckiem, kawałek dalej motocyklistów. Każdy korzysta z pogody, na trasie mijałem wielu motocyklistów, rowerzystów, spacerowiczów, a nawet biegacza.
Przed Wieszową, kolarz wpatrzony przed siebie, kawałek dalej pozdrowiłem się z innym rowerzystą.
Przed Zbrosławicami znak, niebezpieczny zjazd i faktycznie rozwinąłem tam ponad 50km/h. Średnia jak na ten moment ponad 26 km/h, bardzo dobrze jak na mnie.
Na dalszej trasie, w kilku miejscach typowo wiejskie zapachy. Wsie i tylko szosa, pola i lasy.
Na trasie przydrożne kapliczki, ale jakoś nie chce mi się dziś robić zdjęć.
Od Wilkowic, spore podmuchy boczne, koła jechały przy krawędzi jezdni, a ja pochylony do środka jezdni, by mnie nie wyrzuciło.
W myślach obliczałem, jeśli dojadę w 4h do domu, powinienem zdążyć przed deszczem.
W miejscowości Wojska, przy małym kościółku, pełno rowerów, pozostawionych przez parafian, będących na mszy. (chyba nie do pomyślenia w większym mieście)
W Wielowsi, tabliczka o trasie rowerowej, może ktoś wie coś więcej o niej?
Ruch był prawie żaden, a gdy przeciąłem drogę 907, właściwie ani jednego autka.
Za miejscowością Czarków, zaczyna się najlepsza część wycieczki. Wjeżdżam w las, piękny, pachnący, zielony. Pierwszy raz w tym roku, widzę zielony las. Kawałek dalej, stacja kolejowa Borowiany, obok której, przejeżdżamy przejazdem przez tory.(zaraz za mną zamknęli szlaban)
Od miejscowości Koty, zaczyna padać deszcz, na szczęście szybko przestaje. I znowu podmuchy, tym razem jazda pod wiatr.
Dalej znany już mi Tworóg.
Istnieje tam krótka ciekawa droga rowerowa, dla dzieci do szkoły. Dokładnie została opisana pod tym linkiem.
Jest to droga jednokierunkowa, a jej połowa przeznaczona tylko dla rowerzystów. Choć ta żółta farba może wprowadzać w błąd.
Cały czas, w dali widzimy las, przez jego 2 km odcinek nie zdążył stopnieć śnieg, ale dało się przejechać.
Od Tarnowskich Gór do Bytomia, łapały mnie prawie wszystkie światła na czerwonym.
Kilometr przed domem się rozpadało, zdążyłem idealnie.
Po powrocie byłem dość zmęczony, w trasie wypiłem 1,5 litra wody z miodem i zjadłem jabłko.
Świetny kabaret
Dane wycieczki:
85.50 km (2.20 km teren), czas: 03:30 h, avg:24.43 km/h,
prędkość maks: 52.10 km/hTemperatura:9.5 HR max:174 ( 89%) HR avg:154 ( 78%) Kalorie: 3594 (kcal)
K o m e n t a r z e
Widzę że lubisz zwiedzać i przy okazji fotografować.Szkoda że tak daleko mieszkam bo z wielką przyjemnością bym się do Ciebie przyłączył na jakiś wypad rowerowy.
sikorski33 - 20:28 poniedziałek, 25 października 2010 | linkuj
Mapy ścieżek pieszych i rowerowych masz w Garminie, są b. dokładne:)
Kajman - 14:04 czwartek, 4 marca 2010 | linkuj
Spraw sobie mapę "Województwo Śląskie" wydawnictwa Compass. Dwie mapy 1:100000 + informator turystyczny. Praktycznie wszystkie szlaki piesze masz zaznaczone :) Same mapy też bardzo czytelne. A jeśli dobrze pamiętam to chyba mieli też w ofercie wersję na GPS :) Ale to już na stronie by trzeba sprawdzić.
Goofy601 - 21:44 niedziela, 28 lutego 2010 | linkuj
Kolejna ciekawa wycieczka :) Eh, czytam i podziwiam :)
Co do tej ścieżki rowerowej z pierwszego zdjęcia to robiłem w zeszłym roku podobną trasę, tylko zacząłem trochę inaczej. Wjazd na ścieżkę znalazłem w Karchowicach przed muzeum wodociągów ( równolegle ze szlakiem niebieskim pieszym) Oznakowana jest nieszczególnie, ale czarne rowerki na białym kwadracie da się odszukać aż do miejscowości Łubie. Tam zgubiłem szlak, ale jak widzę po Twoich zdjęciach da się nim dojechać aż do Wielowsi :) Ogólnie ten odcinek którym jechałem ciekawy polnymi/leśnymi drogami, trochę asfaltu. Ładne widoki, przez kilka wiosek się przejeżdża. Ciekawe czy ten szlak jest na jakiejś mapie?
pozdrawiam :) Goofy601 - 20:56 niedziela, 28 lutego 2010 | linkuj
Co do tej ścieżki rowerowej z pierwszego zdjęcia to robiłem w zeszłym roku podobną trasę, tylko zacząłem trochę inaczej. Wjazd na ścieżkę znalazłem w Karchowicach przed muzeum wodociągów ( równolegle ze szlakiem niebieskim pieszym) Oznakowana jest nieszczególnie, ale czarne rowerki na białym kwadracie da się odszukać aż do miejscowości Łubie. Tam zgubiłem szlak, ale jak widzę po Twoich zdjęciach da się nim dojechać aż do Wielowsi :) Ogólnie ten odcinek którym jechałem ciekawy polnymi/leśnymi drogami, trochę asfaltu. Ładne widoki, przez kilka wiosek się przejeżdża. Ciekawe czy ten szlak jest na jakiejś mapie?
pozdrawiam :) Goofy601 - 20:56 niedziela, 28 lutego 2010 | linkuj
Koncepcja dwukierunkowego ruchu rowerowego w drodze jednokierunkowej jak najbardziej godna uwagi i warta powszechnego wprowadzenia ale...
pas ruchu dla samochodów powinien być poprowadzony środkiem jezdni a pasy ruchu dla rowerów przy jej skraju, lub powinna być zastosowana fizyczna separacja ruchu rowerowego i samochodowego (pas zieleni, barierki, słupki).
W tym niefortunnym rozwiązaniu, które tu pokazujesz, rowerzysta jadący w tym samym kierunku co samochody jest przez nie wyprzedzany z prawej strony, co jest oczywiście niezgodne z PoRD a przy okazji jest źródłem sporego stresu dla rowerzysty.
Eh, te nasze inżyniery... art75 - 20:01 niedziela, 28 lutego 2010 | linkuj
Komentuj
pas ruchu dla samochodów powinien być poprowadzony środkiem jezdni a pasy ruchu dla rowerów przy jej skraju, lub powinna być zastosowana fizyczna separacja ruchu rowerowego i samochodowego (pas zieleni, barierki, słupki).
W tym niefortunnym rozwiązaniu, które tu pokazujesz, rowerzysta jadący w tym samym kierunku co samochody jest przez nie wyprzedzany z prawej strony, co jest oczywiście niezgodne z PoRD a przy okazji jest źródłem sporego stresu dla rowerzysty.
Eh, te nasze inżyniery... art75 - 20:01 niedziela, 28 lutego 2010 | linkuj