- Kategorie:
- 100-150 km.20
- 150-200 km.5
- 70-100 km.55
- MK.13
- Pieszym szlakiem.45
- Ślad GPS.100
- VP.10
- WPKiW.184
Nocna Przygoda
Piątek, 30 kwietnia 2010 | dodano: 30.04.2010
Po prawie całym tygodniu bez rowerka, patrzę na prognozy pogody, wg których w weekend może być mokro. No nie, nie wytrzymałem.
Godzina 00:18 wychodzę na rower. Jadę przed siebie główną drogą. Może na Radzionków, może w kierunku Tarnowskich Gór, jeszcze nie wiem.
Drogi puste. Po 2.5 km zdejmuję windstopperową czapkę, jest aż 14 stopni i to po północy.
o godz. 0:30 zauważam, że w rejonie budowanej autostrady, pracuje sprzęt.
Jadę dalej, już wiem, że na Tarnowskie Góry. W kilku miejscach mijam piekarnie i wdycham zapach świeżego pieczywa.
Jadąc dalej, będę musiał przejechać ponad 2.5km odcinek przez ciemny las. Podświadomie nie daje mi to spokoju.
Czy się nie przelęknę?, co jak zobaczę z boku jakieś zwierzę?, co jak złapię w tych ciemnościach gumę? czy wtedy nie spanikuję?
Podziwiam znaną okolicę z perspektywy nocy i podświadomie szykuję się na przezwyciężenie lęku.
W końcu przed Nowym Chechłem jest las. Kilka głębszych oddechów i przejechałem spokojnie frapujący mnie fragment.
Do tej pory księżyc miałem za plecami, teraz od Świerklańca mam go przed sobą.
W planach miałem jeszcze przejazd na Michałkowice, przez Świętochłowice, i na Bytków i WPKiW, ale ostatecznie rezygnuję, jest przed 2:00h, starczy na dziś. Przecież rano trzeba zacząć nowy dzień.
Na koniec filmik Kliknij TUTAJ o moim cudownym tylnym kole, z którym mordowałem się do dziś, m.in na Jasnej Górze, czy nad zbiornikiem Poraj.
Edit:Yes Yes Yes, odebrałem właśnie nowe koło. Jego test, odbędzie się w najbliższy weekend, na terenie Małopolski!
Ł3:397,4 km. [1167,7]
Temperatura:13.0 HR max:164 ( 84%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 1493 (kcal)
Godzina 00:18 wychodzę na rower. Jadę przed siebie główną drogą. Może na Radzionków, może w kierunku Tarnowskich Gór, jeszcze nie wiem.
Drogi puste. Po 2.5 km zdejmuję windstopperową czapkę, jest aż 14 stopni i to po północy.
o godz. 0:30 zauważam, że w rejonie budowanej autostrady, pracuje sprzęt.
Jadę dalej, już wiem, że na Tarnowskie Góry. W kilku miejscach mijam piekarnie i wdycham zapach świeżego pieczywa.
Jadąc dalej, będę musiał przejechać ponad 2.5km odcinek przez ciemny las. Podświadomie nie daje mi to spokoju.
Czy się nie przelęknę?, co jak zobaczę z boku jakieś zwierzę?, co jak złapię w tych ciemnościach gumę? czy wtedy nie spanikuję?
Podziwiam znaną okolicę z perspektywy nocy i podświadomie szykuję się na przezwyciężenie lęku.
W końcu przed Nowym Chechłem jest las. Kilka głębszych oddechów i przejechałem spokojnie frapujący mnie fragment.
Do tej pory księżyc miałem za plecami, teraz od Świerklańca mam go przed sobą.
W planach miałem jeszcze przejazd na Michałkowice, przez Świętochłowice, i na Bytków i WPKiW, ale ostatecznie rezygnuję, jest przed 2:00h, starczy na dziś. Przecież rano trzeba zacząć nowy dzień.
Na koniec filmik Kliknij TUTAJ o moim cudownym tylnym kole, z którym mordowałem się do dziś, m.in na Jasnej Górze, czy nad zbiornikiem Poraj.
Edit:Yes Yes Yes, odebrałem właśnie nowe koło. Jego test, odbędzie się w najbliższy weekend, na terenie Małopolski!
Ł3:397,4 km. [1167,7]
Dane wycieczki:
34.40 km (0.40 km teren), czas: 01:27 h, avg:23.72 km/h,
prędkość maks: 43.50 km/hTemperatura:13.0 HR max:164 ( 84%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 1493 (kcal)
K o m e n t a r z e
fred co ty chcesz od tego kola przeciez teraz takie robia :D:D:D pozdrawiam
codeisred - 12:09 piątek, 30 kwietnia 2010 | linkuj
E no fajna wycieczka ... Michalkowice to moje okolice i uwierz, ze w nocy lepiej tamtedy nie smigac ;) Co do kola ladnie "tanczy" :D :D :D Pozdr
woodu16 - 06:20 piątek, 30 kwietnia 2010 | linkuj
Fajne są takie wycieczki :-) Odrobina adrenaliny ale najważniejsze, że miały miejsce, bo była taka potrzeba...
djk71 - 05:24 piątek, 30 kwietnia 2010 | linkuj
Komentuj