- Kategorie:
- 100-150 km.20
- 150-200 km.5
- 70-100 km.55
- MK.13
- Pieszym szlakiem.45
- Ślad GPS.100
- VP.10
- WPKiW.184
XIII Bytomska Masa przegoniła burzę + Stolarzowice + Tarnowskie Góry
Kolejny upalny dzień. Od godz 15:30, ciemne chmury nad miastem. Wiele wskazuje na załamanie pogody. Zabieram kurtkę na deszcz, bo nie wiadomo czego się spodziewać.
Temperatura 27,5 stopni, wyruszam o 17:40 i po kilku minutach jestem na Rynku. Na miejscu wita nas lepsza pogoda z rześkim powietrzem. Ale i Organizator, który zjawia się na bicyklu, takim prawdziwym wynalezionym około 1870 roku. Bicykl z dużym przednim kołem robi furorę, a Roman wkrótce poprowadzi i przejedzie nim cały masowy przejazd.
Mnóstwo znajomych twarzy, liczna ekipa BS. Pierwszy raz na żywo spotykam, gościa specjalnego robina z Krakowa, który obecnie zwiedza Śląsk, a także Bikestatowiczów m.in. DARIUSZ79, Roadrunner1984, pogodynek. Kolejny raz mocna ekipa gliwickiej masy.
Przejazd masy dziś, to około 15,7 km.
Wspaniała atmosfera. Niestety w pewnym momencie kapcia łapie Roadrunner1984, z którym rozważałem wypad po masie. Jeszcze raz straszy deszczem, ale to tylko mżawka na koniec przejazdu.
Po Masie jadę z Goofy601 w kierunku jego domu, a pochłonięty w dyskusji, dojeżdżam aż do Stolarzowic. Sam udaję się jeszcze na Stroszek i do Tarnowskich Gór, by coś zjeść.
Do domu wracam idealnie. Zaczyna padać, gdy otwieram drzwi. Są już tylko 23 stopnie.
Ł2:138 km. [1702]
Temperatura:26.0 HR max:173 ( 88%) HR avg:125 ( 64%) Kalorie: (kcal)
Temperatura 27,5 stopni, wyruszam o 17:40 i po kilku minutach jestem na Rynku. Na miejscu wita nas lepsza pogoda z rześkim powietrzem. Ale i Organizator, który zjawia się na bicyklu, takim prawdziwym wynalezionym około 1870 roku. Bicykl z dużym przednim kołem robi furorę, a Roman wkrótce poprowadzi i przejedzie nim cały masowy przejazd.
Mnóstwo znajomych twarzy, liczna ekipa BS. Pierwszy raz na żywo spotykam, gościa specjalnego robina z Krakowa, który obecnie zwiedza Śląsk, a także Bikestatowiczów m.in. DARIUSZ79, Roadrunner1984, pogodynek. Kolejny raz mocna ekipa gliwickiej masy.
Przejazd masy dziś, to około 15,7 km.
Wspaniała atmosfera. Niestety w pewnym momencie kapcia łapie Roadrunner1984, z którym rozważałem wypad po masie. Jeszcze raz straszy deszczem, ale to tylko mżawka na koniec przejazdu.
Po Masie jadę z Goofy601 w kierunku jego domu, a pochłonięty w dyskusji, dojeżdżam aż do Stolarzowic. Sam udaję się jeszcze na Stroszek i do Tarnowskich Gór, by coś zjeść.
Do domu wracam idealnie. Zaczyna padać, gdy otwieram drzwi. Są już tylko 23 stopnie.
Ł2:138 km. [1702]
Dane wycieczki:
54.70 km (1.00 km teren), czas: 03:01 h, avg:18.13 km/h,
prędkość maks: 49.60 km/hTemperatura:26.0 HR max:173 ( 88%) HR avg:125 ( 64%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Trzeba było głośno dzwonić na Helence, może bym chociaż tu dołaczył skoro na masę nie zdążyłem...
djk71 - 20:36 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj
Świetnie że poznałem następnego bikera z bs pasja nie zna granic:) Pozdr
DARIUSZ79 - 07:58 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj
Masa Udana :], co do mojej gumy... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, z wrocławskiej do turlałem sie pod sklep romana który zjawił sie po całej masie i zakupiłem dętkę. Chyba będę musiał zabierać ze sobą plecak next time:] Pozdrawiam i do nastęnego.
Roadrunner1984 - 00:54 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj
Komentuj