- Kategorie:
- 100-150 km.20
- 150-200 km.5
- 70-100 km.55
- MK.13
- Pieszym szlakiem.45
- Ślad GPS.100
- VP.10
- WPKiW.184
Góra Siewierska, terenowo.
Wtorek, 22 marca 2011 | dodano: 22.03.2011
Kalendarzowa wiosna, wiosenne ciuchy, 10 stopni, w drogę. Jadę nieopodal Żabich Dołów, a tu nagle hamowanie.
Myślę sobie, co jest?
Na asfalcie, gdzie auta i tak nie jeżdżą, powstała barykada. Czyżby ktoś nie wiedział, gdzie ma się pozbyć gruzu?
W efekcie, rower trzeba przeprowadzić, a np wózek przenieść.
No nic jadę dalej. Fajne tempo. Średnia ponad 22 km/h (super jak na obecny napęd). A tu znowu na ul. Bednorza, uciekam awaryjnie, na przeciwny pas jezdni, gdyż pewien włączając się do ruchu kierowca, mnie nie widzi.
Wojkowice, Rogoźnik, jadę najkrótszą drogą na Górę Siewierską. Docieram na miejsce, a tam pełno śniegu.
Planowałem odnaleźć jaskinię i co teraz? Jestem uparty, więc przedzieram się przez polanę. Buty już mokre, hamulce piszczą, a błotniki zapychają się od śniegu.
Kiedy mam już dość, przedzieram się przez las do kolejnej drogi. Ale znowu nie jest lekko. Do pokonania, niekończące się 380 metrów, przez wąwóz i jak się okazuje: pomiędzy połamanymi drzewami i przez dwa strumienie.
Wracam trochę rozczarowany. Na pocieszenie przyglądam się budowanej autostradzie. Ku mojemu zdziwieniu, obserwuję lądowanie paralotniarza.
Kadencja avg 72.2 max 106
Ł2a:
Temperatura:10.0 HR max:171 ( 88%) HR avg:142 ( 73%) Kalorie: (kcal)
Myślę sobie, co jest?
Na asfalcie, gdzie auta i tak nie jeżdżą, powstała barykada. Czyżby ktoś nie wiedział, gdzie ma się pozbyć gruzu?
W efekcie, rower trzeba przeprowadzić, a np wózek przenieść.
No nic jadę dalej. Fajne tempo. Średnia ponad 22 km/h (super jak na obecny napęd). A tu znowu na ul. Bednorza, uciekam awaryjnie, na przeciwny pas jezdni, gdyż pewien włączając się do ruchu kierowca, mnie nie widzi.
Wojkowice, Rogoźnik, jadę najkrótszą drogą na Górę Siewierską. Docieram na miejsce, a tam pełno śniegu.
Planowałem odnaleźć jaskinię i co teraz? Jestem uparty, więc przedzieram się przez polanę. Buty już mokre, hamulce piszczą, a błotniki zapychają się od śniegu.
Kiedy mam już dość, przedzieram się przez las do kolejnej drogi. Ale znowu nie jest lekko. Do pokonania, niekończące się 380 metrów, przez wąwóz i jak się okazuje: pomiędzy połamanymi drzewami i przez dwa strumienie.
Wracam trochę rozczarowany. Na pocieszenie przyglądam się budowanej autostradzie. Ku mojemu zdziwieniu, obserwuję lądowanie paralotniarza.
Kadencja avg 72.2 max 106
Ł2a:
Dane wycieczki:
40.00 km (5.00 km teren), czas: 02:15 h, avg:17.78 km/h,
prędkość maks: 49.95 km/hTemperatura:10.0 HR max:171 ( 88%) HR avg:142 ( 73%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Też ostatnio przez tą barykadę skakałem... Irytujące to jest, nie da się ukryć... A w Siewierskiej Górze ustanowiłem kiedyś swój rekord prędkości na rowerze poziomym:)
art75 - 21:17 niedziela, 27 marca 2011 | linkuj
Z tą barykadą to niezłe jaja , wygląda mi to na stado ziemnych bobrów :P:P:P ,G. siewierska fajna miejscówa i dla paralotniarzy , kilka lat minęło kiedy ja tak latałem , polecam. Pozdro
Roadrunner1984 - 16:09 czwartek, 24 marca 2011 | linkuj
Wczoraj na rondzie w Kobiernicach wjechałem sobie spokojnie i nagle przed maską widzę rowerzystę. Pech chciał, że prędkości roweru i samochodu tak się idealnie zgrały, że cały czas zasłaniał mi go słupek. Ominęliśmy się na przysłowiową gazetę. Nie chcę myśleć co gościu na mnie nadawał.
Kajman - 23:25 wtorek, 22 marca 2011 | linkuj
Komentuj