- Kategorie:
- 100-150 km.20
- 150-200 km.5
- 70-100 km.55
- MK.13
- Pieszym szlakiem.45
- Ślad GPS.100
- VP.10
- WPKiW.184
Wpisy archiwalne w kategorii
Pieszym szlakiem
Dystans całkowity: | 2792.86 km (w terenie 799.55 km; 28.63%) |
Czas w ruchu: | 145:52 |
Średnia prędkość: | 19.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.50 km/h |
Suma podjazdów: | 23099 m |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 156 (80 %) |
Suma kalorii: | 125198 kcal |
Liczba aktywności: | 45 |
Średnio na aktywność: | 62.06 km i 3h 14m |
Więcej statystyk |
Brynica Miasteczko Śl. lasami do Tarnowskie Góry Pniowiec, zielony szlak
Niedziela, 28 czerwca 2009 | dodano: 28.06.2009Kategoria 70-100 km, Pieszym szlakiem
Time:9:41
Cadenca avg:67
Gdy startowałem było pochmurno, mógł padać deszcz, ale w drodze powrotnej zrobiło się gorąco. Trochę mokro, więc trzymałem się asfaltów.
Dziś kierunek Piekary, Świerklaniec, droga 78 (w trakcie remontu), odbiłem przed Niezdarą w 912, by zaraz w prawo kierunek Brynica, czyli na Miasteczko Śląskie.
Potem ulice Łokietka, Imielów, i z Żyglina, ul. Św. Marka na centrum Miasteczka (ul. Dworcowa).
Właściwie od ul. Leśnej zaczęła się wycieczka, rozpocząłem poznawanie zielonego szlaku (Stulecia Turystyki). Szlak ten od centrum Tarnowskich Gór przez jez. Chechło-Nakło poznałem wcześniej.
Najpierw niefajna droga z kostki, ale już po chwili przyjemny las. Laskiem dotarłem (mijając ulice Jagodową, Kanałową) do stawów w Pniowiecu, gdzie byłem m.in 2go czerwca.
Szlak dalej biegnie ul. Edukacji Narodowej i Jagodową na Boruszowice. Do tej miejscowości już nie dotarłem gdyż zawróciłem w drogę powrotną (przez ul. Chemików, lasek, Grzybową, wracjąc dalej główną drogą na Bytom.
Tylko ponad 10km gruntów, ale mnóstwo asfaltu także przecinało las.
Temperatura:26.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 3314 (kcal)
Cadenca avg:67
Gdy startowałem było pochmurno, mógł padać deszcz, ale w drodze powrotnej zrobiło się gorąco. Trochę mokro, więc trzymałem się asfaltów.
Dziś kierunek Piekary, Świerklaniec, droga 78 (w trakcie remontu), odbiłem przed Niezdarą w 912, by zaraz w prawo kierunek Brynica, czyli na Miasteczko Śląskie.
Potem ulice Łokietka, Imielów, i z Żyglina, ul. Św. Marka na centrum Miasteczka (ul. Dworcowa).
Właściwie od ul. Leśnej zaczęła się wycieczka, rozpocząłem poznawanie zielonego szlaku (Stulecia Turystyki). Szlak ten od centrum Tarnowskich Gór przez jez. Chechło-Nakło poznałem wcześniej.
Najpierw niefajna droga z kostki, ale już po chwili przyjemny las. Laskiem dotarłem (mijając ulice Jagodową, Kanałową) do stawów w Pniowiecu, gdzie byłem m.in 2go czerwca.
Szlak dalej biegnie ul. Edukacji Narodowej i Jagodową na Boruszowice. Do tej miejscowości już nie dotarłem gdyż zawróciłem w drogę powrotną (przez ul. Chemików, lasek, Grzybową, wracjąc dalej główną drogą na Bytom.
Tylko ponad 10km gruntów, ale mnóstwo asfaltu także przecinało las.
Dane wycieczki:
69.97 km (10.30 km teren), czas: 02:57 h, avg:23.72 km/h,
prędkość maks: 45.10 km/hTemperatura:26.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 3314 (kcal)
Świerklaniec, Chechło, żółtym Gwarków i rowerowym do Miasteczka Śl.
Czwartek, 25 czerwca 2009 | dodano: 25.06.2009Kategoria 70-100 km, Pieszym szlakiem
Time:8:06
Cadence avg:64
Przez Piekary, Świerklaniec (remont drogi)tym razem ulicami i w las, z którego wyjechałem na drogę 912 do Żyglina, czerwonym szlakiem rowerowym i dalej żółtym Gwarków do jego końca (łączy się z zielonym).
Powrót żółtym szlakiem aż nad Chechło i ponownie w czerwony rowerowy, który w bok prowadzi do Miasteczka Śląskiego.
Powrót drogą 908 i przez jezioro (czarny szlak) i Piekary Śląskie, powrót tradycyjnie.
Znowu FW 2.7 GPSa szwankowało, muszę zmienić na inne. Suma podjazdów ponad 300.
Temperatura:26.0 HR max:174 ( 89%) HR avg:150 ( 76%) Kalorie: (kcal)
Cadence avg:64
Przez Piekary, Świerklaniec (remont drogi)tym razem ulicami i w las, z którego wyjechałem na drogę 912 do Żyglina, czerwonym szlakiem rowerowym i dalej żółtym Gwarków do jego końca (łączy się z zielonym).
Powrót żółtym szlakiem aż nad Chechło i ponownie w czerwony rowerowy, który w bok prowadzi do Miasteczka Śląskiego.
Powrót drogą 908 i przez jezioro (czarny szlak) i Piekary Śląskie, powrót tradycyjnie.
Znowu FW 2.7 GPSa szwankowało, muszę zmienić na inne. Suma podjazdów ponad 300.
Dane wycieczki:
87.50 km (35.10 km teren), czas: 04:23 h, avg:19.96 km/h,
prędkość maks: 40.12 km/hTemperatura:26.0 HR max:174 ( 89%) HR avg:150 ( 76%) Kalorie: (kcal)
Będzin (Dworzec, Zamek, Pałac), czerwony i zielony szlak
Niedziela, 21 czerwca 2009 | dodano: 21.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:12:50
Cadence avg:66
Jako że dziś Niedziela, odważyłem się przejechać główną drogą z Bytomia przez Czeladź do Będzina. W samym mieście skierowałem się na Dworzec. Rozpoczyna się tam czerwony szlak pieszy, który przejechałem (Górą Zamkową [Zamek Królewski], [Pałac - Muzeum Zagłębia], ul. Akacjową do Wolności, gdzie dalszy przebieg szlaku aż do Gliwic (m.in przez Piekary, Bytom, Tarnowskie Góry) poznałem wcześniej.
LINK o Zamku i Muzeum Zagłębia
W drodze powrotnej odbiłem jeszcze na ul. Niepodległości (zielony szlak).
Wracałem tradycyjnie przez Wojkowice, Dąbrówkę Wlk.
Praktycznie cały czas mżawiło, ale się nie rozpadało.
Łańcuch w nie najlepszym stanie i jeżdżę z mniejszą kadencją.
Temperatura:17.0 HR max:168 ( 86%) HR avg:147 ( 75%) Kalorie: 2296 (kcal)
Cadence avg:66
Jako że dziś Niedziela, odważyłem się przejechać główną drogą z Bytomia przez Czeladź do Będzina. W samym mieście skierowałem się na Dworzec. Rozpoczyna się tam czerwony szlak pieszy, który przejechałem (Górą Zamkową [Zamek Królewski], [Pałac - Muzeum Zagłębia], ul. Akacjową do Wolności, gdzie dalszy przebieg szlaku aż do Gliwic (m.in przez Piekary, Bytom, Tarnowskie Góry) poznałem wcześniej.
LINK o Zamku i Muzeum Zagłębia
W drodze powrotnej odbiłem jeszcze na ul. Niepodległości (zielony szlak).
Wracałem tradycyjnie przez Wojkowice, Dąbrówkę Wlk.
Praktycznie cały czas mżawiło, ale się nie rozpadało.
Łańcuch w nie najlepszym stanie i jeżdżę z mniejszą kadencją.
Dane wycieczki:
51.29 km (1.90 km teren), czas: 02:20 h, avg:21.98 km/h,
prędkość maks: 43.50 km/hTemperatura:17.0 HR max:168 ( 86%) HR avg:147 ( 75%) Kalorie: 2296 (kcal)
Las Grodziecki, wirujący sex na siodełku
Piątek, 19 czerwca 2009 | dodano: 19.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:8:51
Cadence avg:69
W planach było dojechanie do Dworca w Będzinie czerwonym szlakiem i okrążenie zielonym szlakiem Pogoria III oraz powrót.
Ogólnie pechowo, najpierw za ciepło się ubrałem, prognozy zapowiadały duży deszcz na popołudnie, ale jak wyruszyłem zrobiło się upalnie.
Kiedy minąłem ul. Mickiewicza, nareszcie zacząłem poznawać nowy fragment szlaku czerwonego. Nie ujechałem zbyt dużo, wyjeżdżając z lasku Grodzieckiego, przed ul. Wolności dopadła mnie duża krótkotrwała ulewa. Odczekałem kilkanaście minut i nawet nie zmokłem.
Zadowolony kontynuowałem, i znowu po chwili na Bursztynowej, podjeżdzam pod schodki i słyszę że coś strzeliło, patrzę i odpadło mi się siodełko [nawet nie wiem kiedy, przecież podjeżdżałem na stojaco]. Pękła śruba trzymająca oba jarzma (mam sztycę z jedną śrubą).
Od tej chwili musiałem skupić się na powrocie. Nie dało się tego nijak naprawić. Najpierw próbowałem trochę podjechać na stojąco, ale szybko straciłem ochotę na taką jazdę. Na szczęście wypaczyłem gdzieś w krzakach kawałek drutu i prowizorycznie przymocowałem siodełko.

Siedełko się trochę gibało, jak kołyska, ale generalnie dało się siedzieć, jedynie przez głupie dziury i koleiny wypadało z szyn, musiałem co kilka km (max 10 razy) poprawiać ustawienie.
Temperatura:27.0 HR max:174 ( 89%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 1909 (kcal)
Cadence avg:69
W planach było dojechanie do Dworca w Będzinie czerwonym szlakiem i okrążenie zielonym szlakiem Pogoria III oraz powrót.
Ogólnie pechowo, najpierw za ciepło się ubrałem, prognozy zapowiadały duży deszcz na popołudnie, ale jak wyruszyłem zrobiło się upalnie.
Kiedy minąłem ul. Mickiewicza, nareszcie zacząłem poznawać nowy fragment szlaku czerwonego. Nie ujechałem zbyt dużo, wyjeżdżając z lasku Grodzieckiego, przed ul. Wolności dopadła mnie duża krótkotrwała ulewa. Odczekałem kilkanaście minut i nawet nie zmokłem.
Zadowolony kontynuowałem, i znowu po chwili na Bursztynowej, podjeżdzam pod schodki i słyszę że coś strzeliło, patrzę i odpadło mi się siodełko [nawet nie wiem kiedy, przecież podjeżdżałem na stojaco]. Pękła śruba trzymająca oba jarzma (mam sztycę z jedną śrubą).
Od tej chwili musiałem skupić się na powrocie. Nie dało się tego nijak naprawić. Najpierw próbowałem trochę podjechać na stojąco, ale szybko straciłem ochotę na taką jazdę. Na szczęście wypaczyłem gdzieś w krzakach kawałek drutu i prowizorycznie przymocowałem siodełko.

Urwane siodełko, zwiazane drutem© fredziomf
Siedełko się trochę gibało, jak kołyska, ale generalnie dało się siedzieć, jedynie przez głupie dziury i koleiny wypadało z szyn, musiałem co kilka km (max 10 razy) poprawiać ustawienie.
Dane wycieczki:
44.19 km (1.50 km teren), czas: 02:02 h, avg:21.73 km/h,
prędkość maks: 47.80 km/hTemperatura:27.0 HR max:174 ( 89%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 1909 (kcal)
Miechowice, Rokitnica, Wieszowa, Górniki, Gliwice, powrót przez Biskupice
Środa, 17 czerwca 2009 | dodano: 17.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem, 70-100 km
Time:10:07
Cadence avg:65
Zaczęło się ciekawie, pogroziłem Policjantom, którzy przede mną wykonali lewoskręt.
Z Dąbrowy Miejskiej, Laskiem Miechowickim, dojechałem do ul. Frenzla, następnie do ul. Składowej, skąd przez Wieszową ,aż na Górniki dojechałem czerwonym szlakiem [tutaj dotarłem 11.06].
Wróciłem drogą 78 do Składowej i kontynuowałem czerwonym szlakiem do Centrum Gliwic. (ulice Leśna, Szymanowskiego, przez Park, Lipową, obok Forum i Dworcową)
Miejscami było sporo błota, po wczorajszych opadach.
Wracałem drogą czyli Traugutta, Chorzowską, Wolności, Bytomską, Konstytucji, Zabrzańską.
Towarzyszyły mi 4 skuterki (i to żadne nowe), trochę mi odjeżdżały, ale i tak na światłach się spotykaliśmy. Dymi i śmierdzi to cholerstwo :)
Temperatura:27.0 HR max:177 ( 90%) HR avg:147 ( 75%) Kalorie: 3754 (kcal)
Cadence avg:65
Zaczęło się ciekawie, pogroziłem Policjantom, którzy przede mną wykonali lewoskręt.
Z Dąbrowy Miejskiej, Laskiem Miechowickim, dojechałem do ul. Frenzla, następnie do ul. Składowej, skąd przez Wieszową ,aż na Górniki dojechałem czerwonym szlakiem [tutaj dotarłem 11.06].
Wróciłem drogą 78 do Składowej i kontynuowałem czerwonym szlakiem do Centrum Gliwic. (ulice Leśna, Szymanowskiego, przez Park, Lipową, obok Forum i Dworcową)
Miejscami było sporo błota, po wczorajszych opadach.
Wracałem drogą czyli Traugutta, Chorzowską, Wolności, Bytomską, Konstytucji, Zabrzańską.
Towarzyszyły mi 4 skuterki (i to żadne nowe), trochę mi odjeżdżały, ale i tak na światłach się spotykaliśmy. Dymi i śmierdzi to cholerstwo :)
Dane wycieczki:
82.00 km (22.50 km teren), czas: 04:07 h, avg:19.92 km/h,
prędkość maks: 44.60 km/hTemperatura:27.0 HR max:177 ( 90%) HR avg:147 ( 75%) Kalorie: 3754 (kcal)
Tarnowskie Góry, Bytom - czerwonym szlakiem
Czwartek, 11 czerwca 2009 | dodano: 11.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:11:26
Cadence avg:68
Dziś w bezrękawniku (bo ciepło) i bez słuchawek.
Na ul. Piekarskiej napotkałem Procesję (dziś Boże Ciało), następnie Strzelców Bytomskich na Tarnowskie Góry. Skręciłem w Główną, (dalej Szczęść Boże), by od Ronda przy Castoramie, poznawać szlak - w tym miejscu urwałem jego poznawanie 24 maja.
Aż do Kościoła Św. Mikołaja, jechało mi się rewelacyjnie, dalej po lesie całkiem OK. Niestety znowu jakieś 700metrów szlaku było wybitnie piesze, ale co tam poświęciłem się.
W dalszej części mijamy Ptakowicką i dojeżdżamy prawie do Żołnierskiej. Zaczęło padać więc postanowiłem wracać [przez ulice Suchogórską i Dąbrowę Miejską)
Temperatura:23.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 2317 (kcal)
Cadence avg:68
Dziś w bezrękawniku (bo ciepło) i bez słuchawek.
Na ul. Piekarskiej napotkałem Procesję (dziś Boże Ciało), następnie Strzelców Bytomskich na Tarnowskie Góry. Skręciłem w Główną, (dalej Szczęść Boże), by od Ronda przy Castoramie, poznawać szlak - w tym miejscu urwałem jego poznawanie 24 maja.
Aż do Kościoła Św. Mikołaja, jechało mi się rewelacyjnie, dalej po lesie całkiem OK. Niestety znowu jakieś 700metrów szlaku było wybitnie piesze, ale co tam poświęciłem się.
W dalszej części mijamy Ptakowicką i dojeżdżamy prawie do Żołnierskiej. Zaczęło padać więc postanowiłem wracać [przez ulice Suchogórską i Dąbrowę Miejską)
Dane wycieczki:
48.40 km (12.50 km teren), czas: 02:23 h, avg:20.31 km/h,
prędkość maks: 46.10 km/hTemperatura:23.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 2317 (kcal)
Będzin Strzyżowice, Powrót Piekary obwodnica
Środa, 10 czerwca 2009 | dodano: 10.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:20:02
Cadence avg:72
Tradycyjna drogą (Dąbrówka Wlk, Wojkowice) na Będzin. Odtąd niebieski szlak, (ulice Szybowcowa, Strzyżowicka), przez tunel i gruntami przez pola. Kawałek jest wybitnie pieszy. Szlak wychodzi na ul. Długosza na granicy Wojkowic i Strzyżowic i dalej ul. Szopena. Tutaj jednak już zrezygnowałem, było za ciemno by zwiedzać kolejne grunty.
Powrót szosą przez Bobrowniki, Piekary i obwodnicą na Bytom.
Na pozmienianych oponach, tylną przełożyłem na przednie koło, bo dostała za bardzo w kość :)
Temperatura:17.0 HR max:181 ( 92%) HR avg:156 ( 80%) Kalorie: 1587 (kcal)
Cadence avg:72
Tradycyjna drogą (Dąbrówka Wlk, Wojkowice) na Będzin. Odtąd niebieski szlak, (ulice Szybowcowa, Strzyżowicka), przez tunel i gruntami przez pola. Kawałek jest wybitnie pieszy. Szlak wychodzi na ul. Długosza na granicy Wojkowic i Strzyżowic i dalej ul. Szopena. Tutaj jednak już zrezygnowałem, było za ciemno by zwiedzać kolejne grunty.
Powrót szosą przez Bobrowniki, Piekary i obwodnicą na Bytom.
Na pozmienianych oponach, tylną przełożyłem na przednie koło, bo dostała za bardzo w kość :)
Dane wycieczki:
37.70 km (4.60 km teren), czas: 01:43 h, avg:21.96 km/h,
prędkość maks: 46.20 km/hTemperatura:17.0 HR max:181 ( 92%) HR avg:156 ( 80%) Kalorie: 1587 (kcal)
WPKiW Siemianowice Czeladź Będzin - zielonym szlakiem
Sobota, 6 czerwca 2009 | dodano: 06.06.2009Kategoria WPKiW, Pieszym szlakiem
Time:17:27
Cadence avg:67
Postanowiłem dziś przejechać zielony pieszy szlak 25lecia PTTK na odcinku WPKiW - Góra Św. Doroty LINK
Częściowo poznałem ten szlak zwiedzając wcześniej szlaki żółty i czerwony, które chwilami biegną razem z zielonym.
Całkiem fajny wypad, przejechałem to co chciałem i zdążyłem wrócić (tradycyjnie przez Wojkowice, Dąbrówkę Wlk.) przed większym deszczem.
Temperatura:16.0 HR max:170 ( 87%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 2086 (kcal)
Cadence avg:67
Postanowiłem dziś przejechać zielony pieszy szlak 25lecia PTTK na odcinku WPKiW - Góra Św. Doroty LINK
Częściowo poznałem ten szlak zwiedzając wcześniej szlaki żółty i czerwony, które chwilami biegną razem z zielonym.
Całkiem fajny wypad, przejechałem to co chciałem i zdążyłem wrócić (tradycyjnie przez Wojkowice, Dąbrówkę Wlk.) przed większym deszczem.
Dane wycieczki:
49.50 km (9.10 km teren), czas: 02:32 h, avg:19.54 km/h,
prędkość maks: 50.80 km/hTemperatura:16.0 HR max:170 ( 87%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 2086 (kcal)
WPKiW Niebieski Szlak Spacerowy + Żółty szlak (Kce, Siemianowice, Dąbrowka Wlk.)
Środa, 3 czerwca 2009 | dodano: 03.06.2009Kategoria WPKiW, Pieszym szlakiem
Time:10:40
Cadence avg:64
Tyle razy byłem w WPKiW, ale to dziś postanowiłem przejechać niebieski szlak pieszy, jaki w nim się znajduje.
Szlak jest dłuższy niż myślałem LINK
Ja niedaleko za Parkiem, przerzuciłem się na szlak żółty, czyli Szlak Historii Górnictwa Górnośląskiego. Kierowałem się na Dąbrówkę Wielką, skąd szlak dalej na Rogoźnik poznałem 1go czerwca.
Sporo czasu zabrał mi przejazd tym szlakiem przez Siemianowice, szlak tam wiele razy zmienia kierunki.
Zaskoczyło mnie pojawienie się szlaków czerwonego i niebieskiego [w sumie ciekawe co to za szlaki?] przy Śląskim Klubie Golfowym (wcześniej zielonego), czego się nie spodziewałem.
Niemiła niespodzianka, szlak przez ok 400 metrów przebiega obok wysypiska, przy dzisiejszym mocnym wietrze myślałem że tam zemdleję, fee taki odór.
Ostatecznie dojechałem na Dąbrówkę (aż do Brzezin chciało głowę urwać), wypad całkiem udany (tylko tempo spacerowe - tak to jest jak się szuka oznaczeń na drzewach i słupach)
Temperatura:17.0 HR max:169 ( 86%) HR avg:133 ( 68%) Kalorie: 2210 (kcal)
Cadence avg:64
Tyle razy byłem w WPKiW, ale to dziś postanowiłem przejechać niebieski szlak pieszy, jaki w nim się znajduje.
Szlak jest dłuższy niż myślałem LINK
Ja niedaleko za Parkiem, przerzuciłem się na szlak żółty, czyli Szlak Historii Górnictwa Górnośląskiego. Kierowałem się na Dąbrówkę Wielką, skąd szlak dalej na Rogoźnik poznałem 1go czerwca.
Sporo czasu zabrał mi przejazd tym szlakiem przez Siemianowice, szlak tam wiele razy zmienia kierunki.
Zaskoczyło mnie pojawienie się szlaków czerwonego i niebieskiego [w sumie ciekawe co to za szlaki?] przy Śląskim Klubie Golfowym (wcześniej zielonego), czego się nie spodziewałem.
Niemiła niespodzianka, szlak przez ok 400 metrów przebiega obok wysypiska, przy dzisiejszym mocnym wietrze myślałem że tam zemdleję, fee taki odór.
Ostatecznie dojechałem na Dąbrówkę (aż do Brzezin chciało głowę urwać), wypad całkiem udany (tylko tempo spacerowe - tak to jest jak się szuka oznaczeń na drzewach i słupach)
Dane wycieczki:
49.20 km (19.80 km teren), czas: 02:56 h, avg:16.77 km/h,
prędkość maks: 44.60 km/hTemperatura:17.0 HR max:169 ( 86%) HR avg:133 ( 68%) Kalorie: 2210 (kcal)
Czarny szlak Segiecki (Tarnowskie Góry Centrum - Pniowiec)
Wtorek, 2 czerwca 2009 | dodano: 02.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:11:57
Cadence avg:72
Odcinek pieszego szlaku Rezerwat Segiet - Tarnowskie Góry dworzec poznałem 24go maja, kierowałem się, więc na Góry ul. Strzelców Bytomskich.
Szlak tutaj przebiega ulicami Styczyńskiego, Kościuszki, Hallera, dalej przez tory i obok ogródków do ul. Pola, dalej prosto przez las, by po dłuższym momencie odbić w lewo na jezioro Pniowiec, (Byłem w tej okolicy 30go stycznia).
Wracałem ulicami Edukacji Narodowej, Strzybnicką, Kościelną, Grzybową, Grodzką, Skłodowskiej-Curie, by wracać dalej tak samo na Bytom.
Temperatura:18.0 HR max:178 ( 91%) HR avg:151 ( 77%) Kalorie: 2351 (kcal)
Cadence avg:72
Odcinek pieszego szlaku Rezerwat Segiet - Tarnowskie Góry dworzec poznałem 24go maja, kierowałem się, więc na Góry ul. Strzelców Bytomskich.
Szlak tutaj przebiega ulicami Styczyńskiego, Kościuszki, Hallera, dalej przez tory i obok ogródków do ul. Pola, dalej prosto przez las, by po dłuższym momencie odbić w lewo na jezioro Pniowiec, (Byłem w tej okolicy 30go stycznia).
Wracałem ulicami Edukacji Narodowej, Strzybnicką, Kościelną, Grzybową, Grodzką, Skłodowskiej-Curie, by wracać dalej tak samo na Bytom.
Dane wycieczki:
50.10 km (6.50 km teren), czas: 02:14 h, avg:22.43 km/h,
prędkość maks: 44.30 km/hTemperatura:18.0 HR max:178 ( 91%) HR avg:151 ( 77%) Kalorie: 2351 (kcal)