- Kategorie:
- 100-150 km.20
- 150-200 km.5
- 70-100 km.55
- MK.13
- Pieszym szlakiem.45
- Ślad GPS.100
- VP.10
- WPKiW.184
Wpisy archiwalne w kategorii
Pieszym szlakiem
Dystans całkowity: | 2792.86 km (w terenie 799.55 km; 28.63%) |
Czas w ruchu: | 145:52 |
Średnia prędkość: | 19.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.50 km/h |
Suma podjazdów: | 23099 m |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 156 (80 %) |
Suma kalorii: | 125198 kcal |
Liczba aktywności: | 45 |
Średnio na aktywność: | 62.06 km i 3h 14m |
Więcej statystyk |
Szlak żółty Brzeziny, Wojkowice, Bobrowniki, Rogoźnik
Poniedziałek, 1 czerwca 2009 | dodano: 01.06.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:12:24
Cadence avg:68
Chciałem przejechać pieszy Szlak Historii Górnictwa Górnego Śląska, na odcinku Piekary-Rogoźnik, po czym niebieskim pieszym dojechać na Będzin Grodziec.
Pogoda była niepewna, wisiały czarne chmury, a grunty były stosunkowo mokre.
W Piekarach szlak przebiega ul. Główną, obok Andaluzji, po czym nieopodal drogą gruntową w kierunku Skłodowskiej-Curie i ul. Brzechwy.
W Wojkowicach zaraz za Jana III Sobieskiego na przełaj kierujemy się na Bobrowniki (obok cmentarza i OSP), dalej drogą przez Dobieszowice i Rogoźnik (wzdłuż jeziora). Zabawiłem tutaj trochę dłużej (drogi gruntowe z dużą ilością piasku), także odpuściłem sobie już Będzin. Wracałem przez Dobieszowice i Piekary. Chciało padać kilka razy, ostatecznie rozpadało się kiedy dotarłem do domciu.
LINK
Temperatura:15.0 HR max:176 ( 90%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 2482 (kcal)
Cadence avg:68
Chciałem przejechać pieszy Szlak Historii Górnictwa Górnego Śląska, na odcinku Piekary-Rogoźnik, po czym niebieskim pieszym dojechać na Będzin Grodziec.
Pogoda była niepewna, wisiały czarne chmury, a grunty były stosunkowo mokre.
W Piekarach szlak przebiega ul. Główną, obok Andaluzji, po czym nieopodal drogą gruntową w kierunku Skłodowskiej-Curie i ul. Brzechwy.
W Wojkowicach zaraz za Jana III Sobieskiego na przełaj kierujemy się na Bobrowniki (obok cmentarza i OSP), dalej drogą przez Dobieszowice i Rogoźnik (wzdłuż jeziora). Zabawiłem tutaj trochę dłużej (drogi gruntowe z dużą ilością piasku), także odpuściłem sobie już Będzin. Wracałem przez Dobieszowice i Piekary. Chciało padać kilka razy, ostatecznie rozpadało się kiedy dotarłem do domciu.
LINK
Dane wycieczki:
50.99 km (14.70 km teren), czas: 02:42 h, avg:18.89 km/h,
prędkość maks: 45.60 km/hTemperatura:15.0 HR max:176 ( 90%) HR avg:146 ( 74%) Kalorie: 2482 (kcal)
Pieszo rowerowo Orzech lasy Nakło Chechło Świerklaniec Wymysłów Rogoźnik - szlakami
Wtorek, 26 maja 2009 | dodano: 26.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem, 70-100 km
Time:9:07
Cadence avg:64
Ul. Dworska, Rojca, Radzionków, ul. Wojciecha (w gruntową przed przejazdem kolejowym), gruntową na Orzech (przez tunel pod torami), Nakło - krążenie po okolicy, ul. Morcinka (pałac), gruntową na jezioro. Zorientowanie się dokładnie, którędy między Nakłem a jeziorem, biegną szlaki: czarny, żółty i zielony.
Następnie przez park w Świerklańcu, las Wymysłów (dłuższe piesze szukanie niebieskiego szlaku za pierwszym bunkrem), DP6 lasem, kierunek Rogoźnik.
Miła niespodzianka przebita opona i dętka. Na szczęście usunięcie jakiegoś kamyczka z opony i wymiana dętki wystarczyły.
Powrót przez Dobieszowice (lasem), Piekary.
Na Orzechu widziałem 2 kozy, na żółtym szlaku niedaleko jeziora uciekającą sarnę.
Temperatura:28.0 HR max:171 ( 87%) HR avg:132 ( 67%) Kalorie: 3567 (kcal)
Cadence avg:64
Ul. Dworska, Rojca, Radzionków, ul. Wojciecha (w gruntową przed przejazdem kolejowym), gruntową na Orzech (przez tunel pod torami), Nakło - krążenie po okolicy, ul. Morcinka (pałac), gruntową na jezioro. Zorientowanie się dokładnie, którędy między Nakłem a jeziorem, biegną szlaki: czarny, żółty i zielony.
Następnie przez park w Świerklańcu, las Wymysłów (dłuższe piesze szukanie niebieskiego szlaku za pierwszym bunkrem), DP6 lasem, kierunek Rogoźnik.
Miła niespodzianka przebita opona i dętka. Na szczęście usunięcie jakiegoś kamyczka z opony i wymiana dętki wystarczyły.
Powrót przez Dobieszowice (lasem), Piekary.
Na Orzechu widziałem 2 kozy, na żółtym szlaku niedaleko jeziora uciekającą sarnę.
Dane wycieczki:
77.00 km (39.30 km teren), czas: 04:29 h, avg:17.17 km/h,
prędkość maks: 53.50 km/hTemperatura:28.0 HR max:171 ( 87%) HR avg:132 ( 67%) Kalorie: 3567 (kcal)
TG (Centrum, Repty), lasy Miasteczko Śląskie, lasy Chechło i Nakło - szlakami
Niedziela, 24 maja 2009 | dodano: 24.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem, 70-100 km
Time:14:09
Cadence avg:68
Kierowałem się na ul. Małą w Tarnowskich Górach, by kontynuować poznawanie czarnego Szlaku Segieckiego [kierunek Tarnowskie Góry]. W Centrum po zorientowaniu się co i jak , postanowiłem jechać, żółtym szlakiem Gwarków kierunek park w Reptach. Po upewnieniu się, gdzie rozpoczyna się szlak, powróciłem do Parku przy Wyszyńskiego, by kontynuować szlakiem czerwonym.
Po pewnym momencie znowu powróciłem na ścisłe Centrum (ulice Wyszyńskiego, Gliwicka i Jana III Sobieskiego), w miejscu rozjazdu szlaków czarnego i żółtego, wybrałem kierunek lasy Chechło Nakło (szlaki żółty i zielony).
Kiedy byłem już przy jeziorze, znowu zmieniłem zdanie i wybrałem szlak niebieski kierunek Miasteczko Śląskie. Laskiem dojechałem do Kolejowej, objechałem całą Dworcową, po czym dłuższą chwilę objechałem okolicę.
Wracając znowu kierowałem się na las w okolicach jeziora Chechło, poznając nowe fragmenty szlaków żółtego i zielonego, po czym wracałem czarnym Szlakiem Nakielskim.
Dojechałem właściwie do Radzionkowa, szukając dłuższy czas początku szlaku czarnego.
Ostatecznie wracałem drogą 911 na odcinku Orzech - Bytom, i ul. Witczaka do domciu.
Szukanie szlaków czasami wymusza żółwie tempo, stąd zeszło sporo czasu.
Temperatura:26.0 HR max:171 ( 87%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 4053 (kcal)
Cadence avg:68
Kierowałem się na ul. Małą w Tarnowskich Górach, by kontynuować poznawanie czarnego Szlaku Segieckiego [kierunek Tarnowskie Góry]. W Centrum po zorientowaniu się co i jak , postanowiłem jechać, żółtym szlakiem Gwarków kierunek park w Reptach. Po upewnieniu się, gdzie rozpoczyna się szlak, powróciłem do Parku przy Wyszyńskiego, by kontynuować szlakiem czerwonym.
Po pewnym momencie znowu powróciłem na ścisłe Centrum (ulice Wyszyńskiego, Gliwicka i Jana III Sobieskiego), w miejscu rozjazdu szlaków czarnego i żółtego, wybrałem kierunek lasy Chechło Nakło (szlaki żółty i zielony).
Kiedy byłem już przy jeziorze, znowu zmieniłem zdanie i wybrałem szlak niebieski kierunek Miasteczko Śląskie. Laskiem dojechałem do Kolejowej, objechałem całą Dworcową, po czym dłuższą chwilę objechałem okolicę.
Wracając znowu kierowałem się na las w okolicach jeziora Chechło, poznając nowe fragmenty szlaków żółtego i zielonego, po czym wracałem czarnym Szlakiem Nakielskim.
Dojechałem właściwie do Radzionkowa, szukając dłuższy czas początku szlaku czarnego.
Ostatecznie wracałem drogą 911 na odcinku Orzech - Bytom, i ul. Witczaka do domciu.
Szukanie szlaków czasami wymusza żółwie tempo, stąd zeszło sporo czasu.
Dane wycieczki:
85.40 km (25.00 km teren), czas: 04:15 h, avg:20.09 km/h,
prędkość maks: 45.50 km/hTemperatura:26.0 HR max:171 ( 87%) HR avg:142 ( 72%) Kalorie: 4053 (kcal)
Piekary, Orzech, Nakło, Radzionków, Tarnowskie Góry - czerwony szlak
Sobota, 23 maja 2009 | dodano: 23.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:11:20
Cadence avg:68
W planach było objechanie czerwonego szlaku na odcinku pomiędzy Orzechem i Tarnowskimi Górami.
Już na obwodnicy na Piekary (wysokość zatoczki autobusowej przed Kauflandem) ustawiła się suszarka. Policjant wycelował we mnie i z uśmiechem na twarzy krzyknął ile jadę.
Nawet wymieniliśmy kilka słów "w locie", jego zachowanie odebrałem sympatycznie.
W Piekarach upewniłem się którędy biegnie czarny szlak łącznikowy. Po Orzechu pokrążyłem trochę więcej niż planowałem. Przez kilka minut była to piesza przeprawa przez lasek.
Ostatecznie kontynuowałem szlakiem wzdłuż torów, w kierunku Gór.
Wyjeżdżamy szlakiem ul. Chopina, Kopernika, przecinamy Bytomską i na rondku w ul. Legionów.
I właśnie tutaj niebo pociemniało i zaczęło mżawić. Synoptycy zapowiadali potężne opady, więc śpieszyłem Strzelców Bytomskich do domciu. Za Lukoilem było po opadach. Jak się okazało prawdziwe opady przeszły po kilku godzinach.
Temperatura:24.0 HR max:167 ( 85%) HR avg:138 ( 70%) Kalorie: 2049 (kcal)
Cadence avg:68
W planach było objechanie czerwonego szlaku na odcinku pomiędzy Orzechem i Tarnowskimi Górami.
Już na obwodnicy na Piekary (wysokość zatoczki autobusowej przed Kauflandem) ustawiła się suszarka. Policjant wycelował we mnie i z uśmiechem na twarzy krzyknął ile jadę.
Nawet wymieniliśmy kilka słów "w locie", jego zachowanie odebrałem sympatycznie.
W Piekarach upewniłem się którędy biegnie czarny szlak łącznikowy. Po Orzechu pokrążyłem trochę więcej niż planowałem. Przez kilka minut była to piesza przeprawa przez lasek.
Ostatecznie kontynuowałem szlakiem wzdłuż torów, w kierunku Gór.
Wyjeżdżamy szlakiem ul. Chopina, Kopernika, przecinamy Bytomską i na rondku w ul. Legionów.
I właśnie tutaj niebo pociemniało i zaczęło mżawić. Synoptycy zapowiadali potężne opady, więc śpieszyłem Strzelców Bytomskich do domciu. Za Lukoilem było po opadach. Jak się okazało prawdziwe opady przeszły po kilku godzinach.
Dane wycieczki:
47.54 km (17.30 km teren), czas: 02:30 h, avg:19.02 km/h,
prędkość maks: 50.00 km/hTemperatura:24.0 HR max:167 ( 85%) HR avg:138 ( 70%) Kalorie: 2049 (kcal)
Dąbrowa Miejska, Segiet, Park Repty - niebieskim szlakiem
Czwartek, 21 maja 2009 | dodano: 21.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:14:16
Cadence avg:68
Cel na dziś: przejechać odcinek niebieskiego szlaku pieszego pomiędzy ul. Sosnową w Bytomiu, a Reptami. Cel osiągnięty :)
Tak więc znaną wcześniej drogą, udałem się pod Restaurację pod Dębem. Przyjemna jazda po lesie, z którego wyjeżdżamy na ul. Łokietka i na Blachówkę.
Teraz już tylko przejechany nie raz Rezerwat Segiet, ul. Długa, Repecka oraz droga gruntowa i znajdujemy się w Parku (właściwie w lasku). Pozwiedzałem park, po czym wróciłem przez ul. Żeromskiego na Segiet, by rozpocząć jazdę szlakiem czarnym. Skończyłem na ul. Małej i przez ul. Główną oraz Strzelców Bytomskich do domciu.
Temperatura:26.0 HR max:173 ( 88%) HR avg:140 ( 71%) Kalorie: 2681 (kcal)
Cadence avg:68
Cel na dziś: przejechać odcinek niebieskiego szlaku pieszego pomiędzy ul. Sosnową w Bytomiu, a Reptami. Cel osiągnięty :)
Tak więc znaną wcześniej drogą, udałem się pod Restaurację pod Dębem. Przyjemna jazda po lesie, z którego wyjeżdżamy na ul. Łokietka i na Blachówkę.
Teraz już tylko przejechany nie raz Rezerwat Segiet, ul. Długa, Repecka oraz droga gruntowa i znajdujemy się w Parku (właściwie w lasku). Pozwiedzałem park, po czym wróciłem przez ul. Żeromskiego na Segiet, by rozpocząć jazdę szlakiem czarnym. Skończyłem na ul. Małej i przez ul. Główną oraz Strzelców Bytomskich do domciu.
Dane wycieczki:
50.18 km (8.70 km teren), czas: 02:29 h, avg:20.21 km/h,
prędkość maks: 48.70 km/hTemperatura:26.0 HR max:173 ( 88%) HR avg:140 ( 71%) Kalorie: 2681 (kcal)
Kozłowa Góra, Baszta w Lasku, Orzech - czerwony szlak, drogi gruntowe
Środa, 20 maja 2009 | dodano: 20.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:13:38
Cadence avg:70
Z założenia chciałem poznać mały fragment czerwonego szlaku pomiędzy ul. Zagrzebnioka w Piekarach a Nakłem.
W praktyce zaraz za ul. Powstańców Ślaskich było do wyboru kilka gruntowych i ślad mi się urwał.
Nie zastanawiając się za wiele objechałem całą okolicę. W lasku (prawie pod Świerklańcem) znajduje się Baszta (właściwie ruiny, ale i tak wygląda ciekawie).
Nieopodal ul. Zamkowej mamy ciekawy widok na j. Świerklaniec (j. Kozłowa Góra).
Wbrew pozorom grunty są dość wymagające i strome, ale przyjemne.
Trafiłem w końcu na Orzech, gdzie dalej czerwonym szlakiem kierunek Nakło.
Musiałem poprzestać na torach kolejowych.
Powrót najpierw obwodnicą potem przez Radzionków, Rojca i Powstańców Śląskich w Bytomiu.
Temperatura:25.0 HR max:180 ( 92%) HR avg:148 ( 75%) Kalorie: 1763 (kcal)
Cadence avg:70
Z założenia chciałem poznać mały fragment czerwonego szlaku pomiędzy ul. Zagrzebnioka w Piekarach a Nakłem.
W praktyce zaraz za ul. Powstańców Ślaskich było do wyboru kilka gruntowych i ślad mi się urwał.
Nie zastanawiając się za wiele objechałem całą okolicę. W lasku (prawie pod Świerklańcem) znajduje się Baszta (właściwie ruiny, ale i tak wygląda ciekawie).
Nieopodal ul. Zamkowej mamy ciekawy widok na j. Świerklaniec (j. Kozłowa Góra).
Wbrew pozorom grunty są dość wymagające i strome, ale przyjemne.
Trafiłem w końcu na Orzech, gdzie dalej czerwonym szlakiem kierunek Nakło.
Musiałem poprzestać na torach kolejowych.
Powrót najpierw obwodnicą potem przez Radzionków, Rojca i Powstańców Śląskich w Bytomiu.
Dane wycieczki:
38.12 km (13.20 km teren), czas: 02:03 h, avg:18.60 km/h,
prędkość maks: 49.30 km/hTemperatura:25.0 HR max:180 ( 92%) HR avg:148 ( 75%) Kalorie: 1763 (kcal)
Las Pomiędzy Dąbrową Miejską a Stolarzowicką + żółty szlak
Piątek, 15 maja 2009 | dodano: 15.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:13:53
Cadence avg:64
Objechałem prawie cały las pomiędzy ul. Dąbrową Miejską, a Stolarzowicką w Bytomiu.


Dalej kierowałem się szlakiem żółtym, kierunek Zabrze (Rokitnica).
Po drodze strasznie zdenerwował mnie jeden na quadzie, jechał z przeciwka i mimo ze trochę zwolnił, to i tak kurz unosił się jeszcze przez kilka minut. Z nerwów nie wypięła mi się noga z SPD i musiałem się przewrócić na bok :)
Dojechałem do końca szlaku do ul. Składowej, ale po minięciu ul. Frenzla jakoś mi się niefajnie jechało (lasek polecam).
Wracałem przez osiedle (ul. Dzierżonia, Francuska, Nickla, Nowa), znowu przez lasek i kierunek Strzelców Bytomskich do domciu.
Temperatura:19.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:143 ( 73%) Kalorie: 3939 (kcal)
Cadence avg:64
Objechałem prawie cały las pomiędzy ul. Dąbrową Miejską, a Stolarzowicką w Bytomiu.

Parking leśny Bytom ul. Stolarzowicka© fredziomf

Bytom Doliny Trzech Stawów© fredziomf
Dalej kierowałem się szlakiem żółtym, kierunek Zabrze (Rokitnica).
Po drodze strasznie zdenerwował mnie jeden na quadzie, jechał z przeciwka i mimo ze trochę zwolnił, to i tak kurz unosił się jeszcze przez kilka minut. Z nerwów nie wypięła mi się noga z SPD i musiałem się przewrócić na bok :)
Dojechałem do końca szlaku do ul. Składowej, ale po minięciu ul. Frenzla jakoś mi się niefajnie jechało (lasek polecam).
Wracałem przez osiedle (ul. Dzierżonia, Francuska, Nickla, Nowa), znowu przez lasek i kierunek Strzelców Bytomskich do domciu.
Dane wycieczki:
66.04 km (41.40 km teren), czas: 03:46 h, avg:17.53 km/h,
prędkość maks: 50.00 km/hTemperatura:19.0 HR max:172 ( 88%) HR avg:143 ( 73%) Kalorie: 3939 (kcal)
Niebieski Szlak Świerklaniecki, Piekary, Chechło, Nakło, po lasku i dookoła jeziorka
Środa, 13 maja 2009 | dodano: 13.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:15:39
Cadence avg:64
Obwodnicą i ul. Tarnogórską na Świerklaniec.

Pedałowałem po lasku pomiędzy Świerklańcem i jeziorem.

Objechałem jeziorko dookoła, a wracałem wzdłuż tzw. Pieszego Szlaku Świerklanieckiego (niebieski), łączy on Grodziec i Miasteczko Śląskie (28 km) [przebiega przez Park w Świerklańcu i Wymysłów].
Temperatura: HR max:177 ( 90%) HR avg:140 ( 71%) Kalorie: 3201 (kcal)
Cadence avg:64
Obwodnicą i ul. Tarnogórską na Świerklaniec.

w tle Kopiec Wyzwolenia (Piekary Śląskie)© fredziomf
Pedałowałem po lasku pomiędzy Świerklańcem i jeziorem.

Charakterystyczne skrzyżowanie w lasku Chechło-Nakło© fredziomf
Objechałem jeziorko dookoła, a wracałem wzdłuż tzw. Pieszego Szlaku Świerklanieckiego (niebieski), łączy on Grodziec i Miasteczko Śląskie (28 km) [przebiega przez Park w Świerklańcu i Wymysłów].

Konno nieopodal jeziora Chechło-Nakło© fredziomf
Dane wycieczki:
64.06 km (24.50 km teren), czas: 03:25 h, avg:18.75 km/h,
prędkość maks: 49.40 km/hTemperatura: HR max:177 ( 90%) HR avg:140 ( 71%) Kalorie: 3201 (kcal)
Lasek Miechowicki żółty szlak im. Z. Kleszczyńskiego, Pożar i deszczyk.
Poniedziałek, 11 maja 2009 | dodano: 11.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:13:27
Cadence avg:68
Głupota ludzka nie zna granic, na przestrzeni 20tu minut byłem świadkiem 2ch odrębnych interwencji Straży Pożarnej.

Dzisiejszym celem był żółty pieszy szlak im. Z. Kleszczyńskiego.
Przerwałem w połowie długości szlaku, gdyż postraszyło burzą. Lekko popadało, ale i tak zmokłem (powrót przez Centrum miasta w morkych, brudnych koleinach i w korku).
Info o szlaku LINK
Temperatura:21.0 HR max:173 ( 88%) HR avg:151 ( 77%) Kalorie: 1409 (kcal)
Cadence avg:68
Głupota ludzka nie zna granic, na przestrzeni 20tu minut byłem świadkiem 2ch odrębnych interwencji Straży Pożarnej.

Sezon pożarowy, Bytom okolice ul. Leśnej© fredziomf
Dzisiejszym celem był żółty pieszy szlak im. Z. Kleszczyńskiego.
Przerwałem w połowie długości szlaku, gdyż postraszyło burzą. Lekko popadało, ale i tak zmokłem (powrót przez Centrum miasta w morkych, brudnych koleinach i w korku).
Info o szlaku LINK
Dane wycieczki:
27.61 km (6.70 km teren), czas: 01:16 h, avg:21.80 km/h,
prędkość maks: 42.40 km/hTemperatura:21.0 HR max:173 ( 88%) HR avg:151 ( 77%) Kalorie: 1409 (kcal)
Pieszy czerwony Szlak Husarii Polskiej odcinek Bytom-Będzin
Sobota, 9 maja 2009 | dodano: 09.05.2009Kategoria Pieszym szlakiem
Time:13:44
Cadence avg:65
Pieszy Szlak Husarii Polskiej (związany z przemarszem wojsk na odsiecz Wiednia) o długości ponad 150km przebiega w okolicy: od Będzina, przez Bytom, Tarnowskie Góry czy Zabrze.
Jego tzw zachodnią część w Piekarach poznałem 8.05 i 30.04, stąd rozpocząłem od ul.Jainty w Bytomiu. Szlak przebiega dalej ul.Rycerską, Krakowską na Pogodę i dalej Siemianowicką i Harcerską do granicy z miastem Piekary.
Skręcając w ul. Kotuchy rozpoczynamy tzw wschodnią część szlaku w mieście Piekary. Biegnie on przez Dąbrówka Wielką – Brzeziny Śląskie, ul. Przyjaźni. Jeżdżę tamtędy często, ale nie wiedziałem, iż to tam przebiega ten szlak :D
Dalej drogą gruntową na Siemianowice/Czeladź. Następnie ul. Kołłątaja przecinamy Grodziec, ul. Limanowskiego i jesteśmy w Będzinie.
Szlak biegnie dalej ul. Chopina przy Górze Św Doroty, jednak ja tutaj przerwałem jego poznawanie, gdyż musiałem już wracać.
A wracałem ul. Barlickiego przez Wojkowice i na Piekary Śląskie.
Temperatura: HR max:165 ( 84%) HR avg:134 ( 68%) Kalorie: 1866 (kcal)
Cadence avg:65
Pieszy Szlak Husarii Polskiej (związany z przemarszem wojsk na odsiecz Wiednia) o długości ponad 150km przebiega w okolicy: od Będzina, przez Bytom, Tarnowskie Góry czy Zabrze.
Jego tzw zachodnią część w Piekarach poznałem 8.05 i 30.04, stąd rozpocząłem od ul.Jainty w Bytomiu. Szlak przebiega dalej ul.Rycerską, Krakowską na Pogodę i dalej Siemianowicką i Harcerską do granicy z miastem Piekary.
Skręcając w ul. Kotuchy rozpoczynamy tzw wschodnią część szlaku w mieście Piekary. Biegnie on przez Dąbrówka Wielką – Brzeziny Śląskie, ul. Przyjaźni. Jeżdżę tamtędy często, ale nie wiedziałem, iż to tam przebiega ten szlak :D
Dalej drogą gruntową na Siemianowice/Czeladź. Następnie ul. Kołłątaja przecinamy Grodziec, ul. Limanowskiego i jesteśmy w Będzinie.
Szlak biegnie dalej ul. Chopina przy Górze Św Doroty, jednak ja tutaj przerwałem jego poznawanie, gdyż musiałem już wracać.
A wracałem ul. Barlickiego przez Wojkowice i na Piekary Śląskie.
Dane wycieczki:
43.00 km (7.40 km teren), czas: 02:12 h, avg:19.55 km/h,
prędkość maks: 49.70 km/hTemperatura: HR max:165 ( 84%) HR avg:134 ( 68%) Kalorie: 1866 (kcal)